Gdzie ukrywa się Romanowski? Dokąd wiodą tropy?

2024-12-16 06:45 aktualizacja: 2024-12-16, 14:57
Marcin Romanowski. Fot. PAP/Paweł Supernak
Marcin Romanowski. Fot. PAP/Paweł Supernak
Jeśli krajowe poszukiwania nie dadzą rezultatu, to na początku tego tygodnia za posłem PiS Marcinem Romanowskim będzie wystawiony międzynarodowy list gończy - przypomniała "Gazeta Wyborcza".

Gazeta powołując się na słowa jednego ze śledczych Prokuratury Krajowej podała, że prokuratorzy zakładają, iż obecnie Romanowski jest za granicą, a w poniedziałek powinny się zakończyć poszukiwania krajowe tego polityka.

"Co dalej? Jak jeszcze w piątek podał rzecznik PK prokurator Przemysław Nowak, następnym krokiem organów ścigania będzie wystawienie za byłym wiceministrem sprawiedliwości Europejskiego Nakazu Aresztowania. W takim wypadku podejrzany zatrzymany na terenie Unii Europejskiej zostaje zamknięty w areszcie ekstradycyjnym i zaczyna się procedura przekazania go Polsce" - przypomniała gazeta.

Dziennik dodał też, że jako jeden z krajów, gdzie może ukrywać się poseł PiS, wskazywane są Węgry. "Inny trop to siedziba któregoś z zakonów katolickich, bo Romanowski jako numerariusz związanej z Kościołem organizacji Opus Dei może skorzystać z wiążących się z tym międzynarodowych kontaktów" - czytamy w artykule.

"Ścigany parlamentarzysta może też sam zgłosić się do władz kraju, w którym przebywa, i wystąpić o azyl jako 'prześladowany politycznie'. Wtedy - w areszcie albo na wolności - będzie czekał na decyzję tamtejszego sądu. Może go to uchronić przed powrotem do kraju lub przedłużyć czas jego powrotu. Ale niesie też ryzyko: jeśli sąd za granicą uzna, że Romanowski jest ścigany zgodnie z prawem, to będzie to wzmacniało argumenty polskiej prokuratury" - dodała "Gazeta Wyborcza".

Według dziennika, ucieczka Romanowskiego jest dla PiS poważnym problemem wizerunkowym. "Były polityk tej partii: Każdy dzień z czerwonym paskiem w TV 'list gończy za Romanowskim' fatalnie działa na wyborców. Z tego, co wiem, kierownictwo PiS oczekuje, by Romanowski przerwał ten cyrk, zgłosił się do aresztu i stamtąd walczył o sprawiedliwość" - cytuje "GW". (PAP)

nno/ lm/kgr/