GIOŚ: nielegalnie wwiezione do Polski odpady wróciły do Niemiec

2023-08-31 08:45 aktualizacja: 2023-08-31, 10:40
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, fot. PAP/Darek Delmanowicz
W wyniku działań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) do Niemiec wróciło 7,2 t odpadów z niemieckiej elektrowni wiatrowej, które zostały nielegalnie wwiezione na tereny Polski. W kwietniu zawiadomienie o ich transporcie przekazał GIOŚ Lubuski Urząd Celno-Skarbowy w Gorzowie Wielkopolskim.

Jak poinformował w czwartek GIOŚ, nielegalny transport odpadów z Niemiec do Polski ujawniła kontrola przeprowadzona w ramach systemu SENT. Nie posiadał on wymaganych notyfikacji oraz poprawnie wypełnionej dokumentacji przewozowej.

Po otrzymaniu zgłoszenia o nielegalnym międzynarodowym przemieszczaniu odpadów, GIOŚ zawiadomił niemiecki urząd terytorialnie odpowiedzialny za odbiór oraz zagospodarowanie odpadów i zobligował go do ich usunięcia. 16 sierpnia br. odpady zostały odebrane przez SBB Sonderabfallgesellschaft Brandenburg/Berlin mbH i przetransportowane z powrotem do Niemiec.

W dokumentacji przewozowej jako odbiorcę i instalację odzysku wskazano dwa różne krajowe podmioty. Wysyłający wskazał, że przedmiotem przemieszczenia miały być odpady tworzyw sztucznych z ,,listy zielonej", podczas gdy w rzeczywistości wysłano mieszaninę odpadów tworzyw sztucznych, odpadów materiałów izolacyjnych, włókna szklanego, kawałków drewna i metali – przekazano w komunikacie.

GIOŚ ustalił, że 7,2 t odpadów pochodziło z demontażu wiatraka będącego częścią elektrowni wiatrowej na terenie Niemiec.

Zlecona kontrola podmiotów, które miały odebrać niemieckie odpady wykazała, że podmiot realizujący transport nie złożył do GIOŚ stosownego pisemnego zawiadomienia o mającym nastąpić transgranicznym przemieszczeniu odpadów oraz nie powiadomił o tym fakcie niemieckiego organu wysyłki.

W przypadku przywozu do Polski tego typu odpadów każdy transport podlega procedurze notyfikacyjnej co oznacza, że odbywa się na podstawie zgody GIOŚ i właściwego urzędu niemieckiego. W tym przypadku transport odbywał się bez wymaganych pozwoleń i miał charakter nielegalny - napisano w komunikacie.

GIOŚ zwrócił się do właściwych miejscowo Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska o przeprowadzenie kontroli obydwu polskich podmiotów zaangażowanych w ten proceder. W wyniku jednej z nich wykryto, że kontrolowany podmiot był zaangażowany w międzynarodowe przemieszczanie odpadów. Inspekcja podjęła działania sankcyjne. Kontrola drugiego polskiego podmiotu jest w toku. (PAP)

autor: Marcin Rynkiewicz

nl/