Gorąco na posiedzeniu. Komisja kultury ws. mediów publicznych

2023-12-28 13:00 aktualizacja: 2023-12-28, 17:56
Posłowie podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu w Sejmie w Warszawie. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Posłowie podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu w Sejmie w Warszawie. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu podczas posiedzenia odrzuciła wniosek posłanki PiS Joanny Lichockiej ws. informacji o działaniach ministra kultury w mediach publicznych. Odrzucono także wniosek posła o informację na temat doniesień o niszczeniu archiwów.

Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zajmuje się rozpatrzeniem i zaopiniowaniem dla Komisji Finansów Publicznych rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024.

"Chciałabym poprosić o rozszerzenie porządku obrad dzisiejszej komisji o informacje ministra kultury i dziedzictwa narodowego na temat nielegalnych działań związanych z 'pacyfikacją' mediów publicznych i wprowadzeniu tam uzurpatorów, a także o informację przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na temat strat, jakie bezpośrednio media publiczne ponoszą na skutek tego przestępczego uderzenia w funkcjonalnie mediów publicznych" – powiedziała na początku posiedzenia posłanka PiS Joanna Lichocka. Komisja ten wniosek odrzuciła.

Następnie poseł PiS Marek Suski zgłosił wniosek o "uzupełnienie porządku dziennego o informacje na temat niszczenia archiwów, które - jak podają niektóre media - następuje teraz. To jest dorobek naszego państwa, myślę, że taka informacja powinna być, że tak rzeczywiście jest, że niszczy się ten dorobek" - powiedział.

"Jest pan na tyle doświadczonym posłem, że pan doskonale wie, że zgromadzenie takiej informacji i przestawienie jej w sposób właściwy, merytoryczny, niebudzący wątpliwości wymaga odrobiny czasu" – zaznaczył przewodniczący komisji poseł KO Bogdan Zdrojewski.

"Zaprzeczam" - powtarzał wielokrotnie Zdrojewski na pytania Suskiego o doniesienia na temat niszczenia archiwów. "Proszę do prezydium komisji przedstawić ewentualne przesłanki lub konkretne dowody. Jeżeli pan ma informacje o przestępstwie, proszę do zgłosić to do prokuratury" - zaznaczył.

"Moja wiedza o stanie archiwów państwowych, w tym także telewizyjnych jest dość obszerna. Znam i wiem, jakie straty archiwa telewizyjne ponosiły także po 1989 roku. Ile materiałów zostało uszkodzonych, ile i jakie zostały zniszczone. Było to wielokrotnie przedmiotem prac rozmaitych gremiów. Możemy do tego wrócić, nie blokuję tego tematu. Natomiast nie wyobrażam sobie, żebyśmy w tym trybie w sposób poważny i odpowiedzialny podjęli ten temat na dzisiejszych posiedzeniu komisji" – powiedział Zdrojewski.

Gliński: na szkodach mediów publicznych zyskują media prywatne

"Te bulwersujące działania - bezprawne powołanie członków rad nadzorczych i prezesów publicznych spółek medialnych mają znamiona działań na szkodę tych spółek. Pamiętam pewne analizy. Bezprawne działania wobec spółek były poprzedzone działaniami medialnymi. Obecny premier Tusk zapowiadał bezprawne działania wobec mediów publicznych, a więc wpływał już na stan i funkcjonowanie tych spółek. Na szkodach mediów publicznych zyskują media prywatne. Już wtedy zaczęły się te działania" - powiedział poseł PiS prof. Piotr Gliński podczas obrad sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

"Jeśli chodzi o telewizję publiczną, to w zależności od decyzji, a wybrano dwie najgorsze decyzje - bezprawnie powołano ludzi do zarządzania i bezprawnie postawiono spółki w stan likwidacji, co skutkuje wygaszaniem pewnych ich działalności. Te pierwsze analizy mówią o trzech miliardach strat w telewizji publicznej i 100 milionach w przypadku PAP" - wskazał były szef resortu kultury.

"Jakie straty przewiduje KRRiT w spółkach medialnych na skutek tych bezprawnych działań godzących w polskich ład medialny?" - pytał Gliński obecnego na posiedzeniu komisji przewodniczącego Rady, Macieja Świrskiego.

"Przed chwilą wyszedłem na korytarz. Podeszło do mnie kilku dziennikarzy. Trzy mikrofony były z jednej stacji - z TVN, jedno z innej stacji. Tak wygląda w tej chwili pluralizm w Polsce. Gratuluję państwu! To jest skandal! To będzie miało swoje konsekwencje prawne. Chodzi o sterroryzowanie społeczeństwa. To także łamanie kultury demokratycznej. Niszczycie te wartości. Oczekuję opamiętania. Będziecie do tego zmuszeni. Opór społeczny będzie się poszerzał. To godzi w polską rację stanu" - podsumował Gliński. 

(PAP)

Autorzy: Anna Kruszyńska, Daria Porycka, Maciej Replewicz

jos/