Nie żyje Shennen Doherty, gwiazda takich produkcji, jak „Czarodziejki”, „Śmiertelne zauroczenie” czy kultowy serial dla młodzieży „Beverly Hills, 90210”. Amerykańska aktorka zmarła w sobotę 13 lipca w wieku 53 lat. Informację o odejściu Doherty potwierdziła w rozmowie z magazynem „People” jej rzeczniczka Leslie Sloane. Serialowa Brenda Walsh od niespełna dekady zmagała się z nowotworem piersi. Zeszłego lata ujawniła, że rak dał przerzuty do mózgu, a kilka miesięcy później wyznała, że choroba rozprzestrzeniła się do kości. Od tamtej pory jej nowotwór znajdował się w najbardziej zaawansowanym, IV stadium.
W styczniu gwiazda zdradziła, że zaplanowała już swój pochówek. Doherty, która pragnęła zostać poddana kremacji, zaznaczyła, że życzy sobie, aby jej ostatnie pożegnanie było radosnym wydarzeniem. „Chcę, żeby moje prochy zmieszano ze szczątkami mojego taty i psa. (…) Chcę, żeby mój pogrzeb był świętem miłości. Beztroską imprezą, podczas której ludzie będą mogli nawiązać ze sobą kontakt” – wyjawiła wówczas aktorka.
Zdobywczynię dwóch nominacji do nagrody Saturna pożegnało wiele znanych postaci z branży rozrywkowej. „Shan, moja siostro… Kochałaś mnie mimo wszystko. Miałaś olbrzymi wpływ na moje pojmowanie miłości. Będę tęsknić za tobą bardziej niż jestem w stanie to sobie teraz wyobrazić. Dziękuję za dar, jakim byłaś” – napisał czule na Instagramie kolega Doherty z obsady „Beverly Hills, 90210”, Brian Austin Green. „Jeszcze nie mam odpowiednich słów, by wyrazić swój żal. Ale my wiedzieliśmy – i to się liczy” – stwierdziła dość enigmatycznie Tori Spelliing, która w słynnym serialu sportretowała Donnę Martin.
Jennie Garth, odtwórczyni roli Kelly Taylor w kultowej serii wyznała, że „wciąż przetwarza ogromny żal po stracie przyjaciółki” – kobiety, którą często opisywała jako „jedną z najsilniejszych osób”, jakie zna. „Nasza więź była prawdziwa i szczera. Często stawiano nas przeciwko sobie, ale to w żaden sposób nie odzwierciedlało prawdy o naszej relacji, która była zbudowana na wzajemnym szacunku i podziwie” – zdradziła aktorka.
Odejście Doherty zmartwiło również Violę Davis. „Jakie to smutne. Spoczywaj w pokoju” – skomentowała jeden z instagramowych wpisów informujących o śmierci aktorki zdobywczyni Oscara. „Mój Boże, tak bardzo ją kochałam. Najszczersze kondolencje dla jej rodziny i przyjaciół” – napisała z kolei piosenkarka i prezenterka Candiace Dillard. „Leć z aniołami, słodka, szlachetna duszo!” – dodała aktorka Kristin Chenoweth.
Opublikowany na Instagramie przez magazyn „People” post dotyczący śmierci Doherty skomentowała Kate Beckinsale. „Kocham cię. Leć wysoko, kochana, miła, życzliwa kobieto. To ogromny cios. Będzie nam brakować twojego serca, odwagi i dobroci” – wyznała gwiazda „Pearl Harbor”. „Dziękuję za pokazanie nam, jak wciąż iść naprzód. Byłaś buntownicza duszą” – napisała Selma Blair, która sama zmaga się z nieuleczalną chorobą, jakim jest stwardnienie rozsiane.
Znana amerykańska dziennikarka Katie Couric zamieściła w mediach społecznościowych serię zdjęć nieżyjącej aktorki, którą opatrzyła krótkim podpisem: „Jestem zrozpaczona, słysząc tę wiadomość”. „Spoczywaj w pokoju Shannen. Byłaś niesamowitą kobietą. Moje serce jest dziś ciężkie od żalu, a świat pogrążony jest w chaosie. Ale ty jesteś bezpieczna w domu z aniołami. Kocham cię” – napisał z kolei reżyser i scenarzysta Don Bluth.
Hołd gwieździe złożyła również wytwórnia FOX Entertainment. „Wszyscy opłakujemy dziś stratę naszej drogiej przyjaciółki Shannen Doherty i cierpimy razem z jej rodziną, przyjaciółmi i fanami. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni za jej talent i blask, którym emanowała. Chociaż Shannen była zdecydowanie za młoda na to, aby nas opuścić, podczas trwającej dziesięciolecia kariery zbudowała spuściznę, która będzie pamiętana i czczona na zawsze” – czytamy w oświadczeniu studia.
Informację o śmierci Doherty skomentowała także Alysa Milano, która występowała u jej boku w „Czarodziejkach”. Panie od dawna pozostawały w konflikcie – Doherty ujawniła swego czasu, że to właśnie ekranowa partnerka wymusiła na producentach wyrzucenie jej z obsady. „Nie jest tajemnicą, że Shannen i ja miałyśmy skomplikowaną relację, ale na fundamentalnym poziomie bardzo ją szanowałam i podziwiałam. Była utalentowaną aktorką, kochaną przez wielu, a świat jest uboższy bez niej. Moje kondolencje dla wszystkich, którzy ją kochali” – wyznała Milano w oświadczeniu dla Page Six. (PAP Life)
ep/