Obóz rządowy wielokrotnie zapowiadał, że podejmie próby naprawy sytuacji w TK. Na godz. 14 w poniedziałek zapowiedziano konferencję prasowa nt. proponowanych rozwiązań prawnych dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, w której weźmie udział m.in. minister sprawiedliwości Adam Bodnar, parlamentarzyści KO, Lewicy, Polski 2050 i PSL, a także eksperci i byli sędziowie TK.
Marszałek Sejmu przekazał, że podczas tej konferencji zaprezentowany zostanie m.in. projekt uchwały ws. Trybunału Konstytucyjnego. Jak zapowiedział, Sejm zajmie się tym projektem najprawdopodobniej pierwszego dnia swojego posiedzenia, w środę 6 marca. Zastrzegł jednocześnie, że projekt uchwały nie został jeszcze złożony w Sejmie i dopiero po prezentacji o godz. 14 rozpocznie się zbieranie pod nim podpisów poparcia.
"Ta uchwała jest częścią +czteropaku+, który dotyczy Trybunału Konstytucyjnego. Jest to projekt uchwały, są to dwa projekty ustaw i inicjatywa zmiany konstytucji, która zostanie zaproponowana Senatowi do przeprowadzenia" - powiedział Hołownia.
Jak poinformował, projekt uchwały ma w jasny sposób stwierdzić, co Sejm myśli o podejmowanych wcześniej uchwałach powołujących tzw. sędziów-dublerów, a także odniesie się do sędziów, których "za szybko" wybrała PO. Ponadto, mówił, projekt uchwały określi, jak Sejm będzie traktował wyroki TK, w których brali udział sędziowie-dublerzy.
"Sejm powie jasno: nie wolno było wybierać sędziów dublerów; sędziowie-dublerzy nie uczestniczyli w pracach TK legalnie, a to ma swoje konsekwencje; pani Julia Przyłębska nie pełni funkcji prezesa TK, bo jej kadencja na tym stanowisku dobiegła końca i to też rodzi określone konsekwencje" - podkreślił Hołownia.
Wskazał, że projekt uchwały to "diagnoza", zaś projekty ustaw będą "receptami", które uzdrowią TK.
"Jeżeli mamy do czynienia z tak głębokim kryzysem TK, to nie stać nas, tworzących koalicję na nic innego, niż ostrą diagnozę i pełną asertywność" - powiedział marszałek Sejmu.
Jak dodał, projekty ustaw dotyczące TK "wymagają więcej pracy czysto legislacyjnej", a więc "nie ma szans", żeby były procedowane na tym posiedzeniu Izby.
Hołownia poinformował, że projekty ustaw ws. TK zakładają m.in., że sędziowie TK będą wybierani większością 3/5 głosów.
"A więc to jest większość, do której trzeba zaprosić również opozycję. (...) Mówimy: drogi PiS-ie, chcemy, żebyś był częścią naprawiania tej sytuacji, w której już dłużej nie możemy być" - dodał.
Jak wynika z podanych przez TVN24 informacji, w projekcie uchwały ws. TK zawarto apel do wszystkich sędziów TK o rezygnację, a do organów władzy publicznej, by nie uznawały rozstrzygnięć Trybunału w obecnym składzie. Według projektu, trzech "sędziów dublerów": Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami TK. Ponadto w projekcie jest też zapowiedź zmian w konstytucji.
Historia kwestionowanych zmian w TK zaczęła się 8 października 2015 r., kiedy Sejm VII kadencji wybrał - przede wszystkim głosami ówczesnej koalicji PO-PSL - pięciu nowych sędziów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę, którzy mieli być następcami trzech sędziów kończących kadencję 6 listopada i 2 sędziów, których kadencje kończyły się w grudniu, a więc już w czasie następnej kadencji parlamentarnej.
25 listopada tamtego roku Sejm nowej, VIII kadencji, przyjął zaproponowane przez PiS uchwały o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów TK z 8 października. 2 grudnia Sejm wybrał zgłoszonych przez PiS: Julię Przyłębską, Piotra Pszczółkowskiego, Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego na sędziów TK. Trzech ostatnich było następcami sędziów, których kadencja wygasła w listopadzie. Tych sędziów zaprzysiągł prezydent Andrzej Duda.
3 grudnia 2015 r. TK uznał, że poprzedni Sejm VII kadencji wybrał dwóch sędziów TK w sposób niezgodny z konstytucją (w miejsce tych, których kadencja kończyła się w grudniu); wybór pozostałej trójki (w miejsce tych, których kadencja skończyła się w listopadzie) był z nią zgodny. TK uznał też wtedy, że prezydent ma obowiązek "niezwłocznego" odebrania ślubowania od każdego nowo wybranego sędziego.
Po ostatnich wyborach - w połowie listopada ub.r. - ówczesny przewodniczący klubu KO Borys Budka mówił, że trzeba stwierdzić nieważność wyboru trzech sędziów TK. W tym kontekście wskazywani byli sędziowie: Mariusz Muszyński oraz Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak wybrani później w miejsce zmarłych Henryka Ciocha i Lecha Morawskiego.
Marszałek: na tym posiedzeniu Sejmu cztery projekty ustaw ws. aborcji
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że Sejm zajmie się na najbliższym posiedzeniu czterema projektami ustaw dotyczącymi aborcji: dwa z nich złożyła Lewica, jeden projekt jest autorstwa Koalicji Obywatelskiej, a jeden został złożony przez Trzecią Drogę: PSL i Polskę 2050.
"Dzisiaj wieczorem ostatecznie, po rozmowach w klubach, ustalimy, w jakim trybie chcemy procedować nad tymi ustawami" - dodał marszałek.
Wyraził nadzieję, że prace nad projektami nie zakończą się odrzuceniem ich wszystkich w pierwszym czytaniu. Zdaniem Hołowni, projektami powinna "na spokojnie" zająć się specjalnie powołana w tym celu komisja nadzwyczajna.
W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Pod koniec stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyły w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w tej sprawie.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.(PAP)
autorki: Aleksandra Rebelińska, Daria Al Shehabi
jc/