Na filmie widać policjantów, którzy podchodzą do mówiącej przez megafon posłanki. Policjant informuje ją, że interwencja ma związek z podejrzeniem popełnienia wykroczenia z art. 51 KW (zakłócenie porządku publicznego).
Jesteśmy transparentni. Nagranie pełne, bez cenzury, dzięki kamerom nasobnym, w które systematycznie wyposażamy policjantów. Policjanci nie mają obowiązku znać każdego z 460 posłów i 100 senatorów. Cześć 1 pic.twitter.com/sgsGdt1p9d
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) September 19, 2023
"Proszę o okazanie dokumentu tożsamości policjantom. Nie można używać urządzeń nagłaśniających, gdy nie ma zgłoszonego zgromadzenia" - mówi na filmie policjant.
Następnie proszą, by przeszła na bok i prowadzą ją w kierunku radiowozu.
"Jestem posłem" - mówi kobieta. "Co ja zrobiłam złego?" - pyta.
Przy radiowozie powtarza, że oświadczyła, że jest posłem.
Jesteśmy transparentni. Nagranie pełne, bez cenzury, dzięki kamerom nasobnym, w które systematycznie wyposażamy policjantów. Policjanci nie mają obowiązku znać każdego z 460 posłów i 100 senatorów. Cześć 2 pic.twitter.com/zZw6ohbdhZ
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) September 19, 2023
"Pokaże nam pani legitymację" - powtarza policjant. Wokół słychać głosy, potwierdzające, że jest posłanką.
W radiowozie policjanci proszą o okazanie dokumentu tożsamości. Dowódca funkcjonariuszy pyta, czy jest posłanką, a gdy Kinga Gajewska potwierdza, prosi o pokazanie legitymacji.
"Chciałam, tylko mnie trzymaliście za ręce" - odpowiada. "Wielokrotnie mówiłam, że jestem posłanką. Potwierdził to także poseł Zalewski" - dodaje.
Policjanci powtarzają, żeby pokazała im legitymację poselską.
"Pouczajcie panią, dopóki nie pokaże legitymacji poselskiej. Gdyby pani pokazała legitymację, policjanci odstąpiliby" - wyjaśnia dowódca.
Jesteśmy transparentni. Nagranie pełne, bez cenzury, dzięki kamerom nasobnym, w które systematycznie wyposażamy policjantów. Policjanci nie mają obowiązku znać każdego z 460 posłów i 100 senatorów. Cześć 3 pic.twitter.com/4dSMpiEj90
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) September 19, 2023
W końcu posłanka Gajewska pokazuje policjantom legitymację poselską w telefonie, w aplikacji mObywatel.
"Co to jest?" - pyta policjant. Posłanka wyjaśnia, że jest to legitymacja poselska, która od miesiąca jest dostępna w aplikacji mObywatel.
Dowódca wydaje polecenie, żeby policjanci spisali Gajewską, że jest posłanką i napisali, że dopiero teraz pokazała legitymację. Jednocześnie informuje ją, że nie jest zatrzymana.
Film kończy się, gdy posłanka wysiada z radiowozu. (PAP)
jc/