Jacek Ozdoba: Zbigniew Ziobro ma zwolnienie lekarskie

2024-06-26 13:02 aktualizacja: 2024-06-26, 22:15
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Marcin Obara
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Marcin Obara
Zbigniew Ziobro ma zwolnienie lekarskie co najmniej do 7 lipca - oświadczył polityk Suwerennej Polski, europoseł Jacek Ozdoba odnosząc się do słów wiceszefa komisji śledczej ds. Pegasusa (KO), że b. minister sprawiedliwości nie odebrał wezwania na przesłuchanie przed komisją śledczą i że szuka go policja.

Przesłuchanie Ziobry przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa ma odbyć się w poniedziałek, 1 lipca. Wiceprzewodniczący komisji Marcin Bosacki (KO) oświadczył w Programie I Polskiego Radia, że Ziobro nie odebrał na razie wezwania i że z tego co wie szuka go policja, żeby to wezwanie dostarczyć.

Szefowa komisji Magdalena Sroka (PSL) powiedziała w Studiu PAP, że komisja usiłuje dostarczyć zawiadomienie i wezwanie Ziobrze. "Natomiast do tej pory go nie odbiera. Stąd też moja decyzja o zwróceniu się przez prokuraturę do policji, aby ustalić miejsce pobytu pana ministra i wręczyć wezwanie na komisję" - powiedziała.

Ozdoba podczas środowej konferencji prasowej pytany o te doniesienia podkreślił, że "minister Ziobro przedłożył odpowiednie zwolnienia, co potwierdzał też wicemarszałek (Sejmu Piotr) Zgorzelski". "Bosacki nawet nie sprawdził tej informacji u pana marszałka. Zbigniew Ziobro ma zwolnienie lekarskie co najmniej do 7 lipca. Pan minister wskazał odpowiedni adres" - dodał europoseł.

"Robienie wręcz elementu nagonki, że się chodzi po rodzinie, gdzie wiedzą gdzie minister Ziobro ma adres do korespondencji, jest elementem co najmniej świadczącym o kompromitacji, bałaganie jak nie złośliwości urzędu w postaci policji. Pan minister oczywiście zadeklarował taką chęć, wskazał odpowiedni adres, a mówienie że on unika jest świadectwem tego, że oni nawet nie wiedzą co mają w swoich dokumentach" - mówił Ozdoba.

Przypomniał jednocześnie, że Ziobro jest po poważnym zabiegu onkologicznym związanym z rakiem krtani. "Jest w trakcie leczenia i to praktycznie uniemożliwia mu dłuższą wypowiedź" - zauważył.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: b. wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, b. wiceszefa MS Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

nl/