Jak funkcjonują komisje śledcze? "Muszą prędko wykazać się skutecznością, bo wyborcom kończy się cierpliwość"

2024-03-25 07:03 aktualizacja: 2024-03-25, 12:34
Magdalena Sroka, Paweł Śliz. Fot. PAP/Paweł Supernak
Magdalena Sroka, Paweł Śliz. Fot. PAP/Paweł Supernak
Komisje śledcze muszą prędko wykazać się skutecznością, bo wyborcom kończy się cierpliwość. To trudne, kiedy brakuje dokumentów, a przesłuchania zamieniają się w kłótnie przekupek na targu – informuje „Newsweek”.

„Zeszłotygodniowe przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego (z 15 marca-PAP) wciąż odbija się komisji śledczej ds. Pegasusa czkawką. – Widziałem Magdalenę Srokę w Sejmie w weekend po przesłuchaniu, nie sprawiała wrażenia zadowolonej – mówi nam osoba z parlamentu” – czytamy w poniedziałkowym Newsweeku.

Tygodnik informuje, że niektórzy posłowie od początku byli sceptyczni wobec przesłuchiwania prezesa PiS w sytuacji, gdy nie można było skonfrontować go z dokumentami. Dodaje, cytując jednego z członków komisji, że „koleżanki i koledzy liczyli, że je dostaniemy” i że okazało się, iż „były to pobożne życzenia”.

„Pojawiły się nawet głosy, że dojdzie do odwołania przewodniczącej komisji Magdaleny Sroki (PSL). Jak jednak ustalił 'Newsweek' – na razie nie ma o tym mowy. Na pewno nikt nie chce tego robić przed wyborami, aby nie pogłębiać napięć w koalicji” – podaje tygodnik.

Według „Newsweeka” posłowie z komisji ds. Pegasusa nadal nie czują się odpowiednio dobrze merytorycznie przygotowani do przesłuchań.

„Wśród posłów koalicji narasta frustracja spowodowana brakiem dokumentów, które pozwoliłyby im poznać fakty – od zakupu przez stosowanie Pegasusa. Jak się dowiadujemy, choć komisja rozpoczęła prace niemal dwa miesiące temu, to do tej pory ze służb i prokuratury otrzymała ich niewiele” - informuje tygodnik. (PAP)

Autor: Marek Siudaj

kgr/