Po wyborze J. D. Vance’a kandydatem na urząd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, w sieci zaczęły pojawiać się nagrania z jego kontrowersyjnymi wypowiedziami z przeszłości. Jednym z nich, umieszczonym na portalu społecznościowym X, jest nagranie z 2022 roku, gdy Vance ubiegał się o fotel senatora. Powiedział wtedy, że „Partia Demokratyczna przewodzona jest przez bandę bezdzietnych kocich matek, które wiodą żałosne życie zdeterminowane wyborami, jakich dokonały”. Dodał, że cała przyszłość Demokratów kontrolowana jest przez bezdzietnych ludzi.
Na wypowiedź Vance’a zareagowała teraz w mediach społecznościowych Jennifer Aniston. Gwiazda „Przyjaciół” nigdy nie ukrywała trwających latami trudności stojących jej na przeszkodzie w urodzeniu dziecka. W listopadzie 2022 roku wyjawiła magazynowi „Allure”, że bez skutku próbowała zapłodnienia in vitro pomiędzy 30. a 40. rokiem życia. „Robiłam wszystko, by zajść w ciążę. Ten statek niestety odpłynął” – mówiła.
„Naprawdę nie mogę uwierzyć w to, że takie słowa padły z ust potencjalnego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Jedyne, co mogę powiedzieć, to: Panie Vance, modlę się o to, by pana córka miała na tyle szczęścia, by pewnego dnia mogła urodzić dziecko. Mam nadzieję, że nie będzie musiała wybrać drugiej opcji, jaką jest zapłodnienie in vitro. Bo to również chce pan jej odebrać” – napisała teraz aktorka na Instagramie.
Słowa Aniston są zgodne z prawdą. Vance głosował przeciwko programowi wsparcia in vitro jak również przeciwko prawu do aborcji. (PAP Life)
KH/