Gdyby szef PO Donald Tusk faktycznie chciał zrealizować postulat dotyczący liberalizacji aborcji, musiałby mieć większość, która pozwoli na zmianę w konstytucji - powiedziała w poniedziałek posłanka PiS Joanna Lichocka. Według niej Tusk 'okłamuje swoich wyborców, obiecując coś, czego nie zdoła zrealizować".
Na sobotniej konwencji PO w Tarnowie wśród postulatów PO wymieniono m.in. liberalizację prawa do aborcji - aborcja miałaby być dopuszczalna do 12. tygodnia ciąży, legalna i bezpłatna.
O ten postulat w Studiu PAP pytana była posłanka PiS Joanna Lichocka. "Gdyby Tusk faktycznie chciał zrealizować postulat dotyczący aborcji, musiałby mieć większość, która pozwoli na zmianę w konstytucji" - zaznaczyła, dodając, że "Tusk okłamuje swoich wyborców, obiecując coś, czego nie zdoła zrealizować".
Zdaniem posłanki "Donald Tusk okłamuje Polki, które są zwolenniczkami aborcji". "Polska konstytucja wyklucza aborcję na życzenie. I jest to nie tylko orzecznictwo ostatnich lat Trybunału Konstytucyjnego. Także tego Trybunału, kierowanego przez prof. Andrzeja Zolla. Mamy bardzo konsekwentne orzecznictwo, które wyklucza aborcję na życzenie" - wskazywała.
Według niej Tusk "gra" aborcją. "On i jego obóz polityczny to są nieodpowiedzialni barbarzyńcy. Oprócz aborcji na życzenie, wbrew polskiej konstytucji, zapowiadają m.in. zniszczenie mediów publicznych, IPN" - stwierdziła.
Lichocka odniosła się również do zapowiedzianego przez lidera Platformy na 1 października "Marszu Miliona Serc" w Warszawie. Posłanka PiS oceniła, że jedna manifestacja nie będzie miała wpływu na wynik wyborczy. (PAP)
Autor: Jarema Jamrożek
sma/