Kanada. Farmerzy oskarżyli supermarkety o nieuczciwą konkurencję

2024-07-30 08:40 aktualizacja: 2024-07-30, 12:52
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL
Organizacje lokalnych producentów zarzuciły firmie posiadającej prawie jedną trzecią sklepów z żywnością w Kanadzie, zniechęcanie do zakupów od farmerów na targach. W tle jest problem wzrostu cen żywności, monopolizacji rynku i utrudniania konkurencji.

Farmers' Markets of Nova Scotia Cooperative, spółdzielnia zrzeszająca targi lokalnych producentów sprzedających żywność w Nowej Szkocji, oraz Ontario Small Business Community, organizująca wirtualny rynek dla małych producentów w Ontario, opisały w mediach społecznościowych reklamę sieci supermarketów z żywnością, w której w lipcu br. zachęcano klientów, by nie stawali w kolejce na lokalnym targu i zamiast tego wybrali się do sklepów No Frills. Oburzeni producenci wytknęli korporacjom, że stawiają wysokie wymagania dostawcom, ale oferują niskie ceny, na które mali producenci nie mogą sobie pozwolić. Zdenerwowani mali farmerzy to tylko najnowsza odsłona złożonego problemu wzrostu cen żywności.

No Frills to sieć tanich sklepów z żywnością należąca do korporacji Loblaw, która jest właścicielem prawie jednej trzeciej supermarketów z żywnością w Kanadzie – przypomniała na swojej stronie internetowej spółdzielnia Farmers' Markets of Nova Scotia. Loblaw, w odpowiedzi na krytykę, twierdził, że „zobowiązuje się do wsparcia kanadyjskich farmerów i producentów”. Jednak spółdzielnia ripostowała, że „mamy inne rozumienie tego, co zobowiązanie i wsparcie znaczą”, zaś Loblaw „zdecydowanie bardziej czuje się zobowiązany do zysków dla akcjonariuszy (…); ta gigantyczna korporacja poczuła potrzebę uderzenia w małych producentów”.

Farmerzy przypomnieli o opinii, że w minionych latach Loblaw był jedną z firm, które doprowadziły do wzrostu cen żywności. To przekonanie jest rozpowszechnione, według kanadyjskiego urzędu statystycznego myśli tak nawet jedna trzecia Kanadyjczyków. W ub.r. szefowie trzech korporacji dzielących między siebie kanadyjski rynek supermarketów z żywnością - Loblaw Companies, Metro i Empire Company Ltd., byli wezwani do złożenia wyjaśnień przed jedną z parlamentarnych komisji.

Choć firmy zapewniały wówczas, że nie dochodzi do uzgadniania wzrostów cen, to jednak w miniony czwartek właśnie Loblaw i jego firma-matka, George Weston Ltd., zdecydowały się wypłacić pół miliarda dolarów kanadyjskich w ramach ugody w pozwie zbiorowym w związku z trwającym przynajmniej od 2001 do 2015 r. procederze zawyżania cen chleba. Innymi pozwanymi byli: Metro, Empire Co Ltd, a także Walmart Canada i sieć Giant Tiger.

To największa ugoda w postępowaniu antytrustowym w kanadyjskiej historii podkreślali cytowani przez agencję The Canadian Press prawnicy reprezentujący skarżących. Competition Bureau, kanadyjski urząd ochrony konkurencji rozpoczął dochodzenie w 2016 r. Loblaw przyznał wówczas, że uczestniczył w porozumieniu dotyczącym ustalania cen.

Loblaw i Galen Weston, założyciel firmy, mają od dawna złą prasę. Farmerzy z Nowej Szkocji wytknęli Westonowi, że w minionych latach jego wynagrodzenie wzrosło o 56 proc., do 8,4 mln dolarów kanadyjskich rocznie. Tymczasem zaledwie w maju br. należąca do Loblaw sieć sklepów z kosmetykami, lekami i żywnością, Shoppers Drug Mart, zamieściła ogłoszenie o „zatrudnieniu” wolontariusza do obsługi w jednym ze sklepów, wymagając m.in. doskonałych zdolności interpersonalnych, i sprzątania sklepu. Loblaw twierdził potem, że ogłoszenie to błąd jednego ze sklepów.

Niemniej w maju br. doszło do bojkotu Loblaw i - jak informował w ostatnich dniach publiczny nadawca CBC - apel w mediach społecznościowych był skuteczny, bo wzrost sprzedaży Loblaw w drugim kwartale br. wyniósł 0,2 proc., podczas gdy rok temu – 6,1 proc.

Problem braku konkurencji wśród supermarketów żywnościowych istnieje od wielu lat. Rząd federalny poszukuje inwestorów zainteresowanych rynkiem kanadyjskim. Próbuje też nakłonić sieci supermarketów do porozumienia określającego reguły negocjacji. Jak informowała w kwietniu br. The Canadian Press, Loblaw nie chce podpisać porozumienia.

Poważnym utrudnieniem dla konkurencji są też umowy zawierane przez korporacje będące właścicielami sieci supermarketów z właścicielami nieruchomości. Competition Bureau rozpoczęło w czerwcu br. dochodzenie w tej sprawie, sprawdzając działania właśnie Loblaw i Empire Co Ltd. Umowy uniemożliwiają otwieranie konkurencyjnych sklepów, a zakaz pozostaje nawet wówczas, gdy supermarket zostanie zamknięty; w rezultacie mieszkańcy nie mają gdzie kupić podstawowych produktów, takich jak warzywa, owoce czy mięso.

Z Toronto Anna Lach (PAP)

pp/