Kanclerz, który spotkał się z premierem Słowacji Robertem Fico, powiedział o europejskiej pomocy finansowej dla Ukrainy: „Mam wrażenie, że jesteśmy już blisko zakończenia negocjacji”.
Jak dodał, „intensywnie” omawiał tę kwestię z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a rozmowa ta będzie wkrótce kontynuowana.
Umowa o bezpieczeństwie dotyczy gwarancji dla Ukrainy nawet po zakończeniu wojny z Rosją. Dlatego kanclerz wzywa partnerów z UE do zapewnienia Ukrainie zwiększonej pomocy wojskowej. „Naszym wspólnym sygnałem dla Rosji musi być zatem to, że będziemy wspierać Ukrainę walczącą o życie i zachowanie suwerenności tak długo, jak będzie to konieczne” – podkreślił, wzywając państwa UE i NATO do połączenia sił w tej kwestii.
Pojawiają się sygnały świadczące o tym, że na Ukrainę trafią w końcu rakiety manewrujące Taurus. Może się to stać dzięki tzw. wymianie pierścieniowej z udziałem Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji – ustalił portal dziennika „Handelsblatt”.
Ukraina oficjalnie zwróciła się do niemieckiego rządu z prośbą o Taurusy w maju 2023 roku. Na początku października Scholz podjął decyzję, aby nie dostarczać na razie Ukrainie pocisków tego typu – przypomniał portal Tagesschau.
Podczas wspólnej konferencji prasowej w Berlinie Scholz i Fico potwierdzili, że chcą by na Słowacji nadal działał hub, w którym naprawiana jest niemiecka broń wykorzystywana na Ukrainie.
Fico odrzucił zarzuty, że Słowacja nie zapewnia Ukrainie wystarczającego wsparcia. Podkreślił, że popiera zarówno pomoc finansową UE, jak i zaangażowanie w rozmowy akcesyjne z Kijowem, mimo że Ukraina nie poczyniła jeszcze znacznych postępów w zakresie reform. Rząd Słowacji zabiega także o współpracę energetyczną z Ukrainą. Wyraził też przekonanie, że UE osiągnie porozumienie w sprawie wielomiliardowej pomocy dla Ukrainy na specjalnym szczycie 1 lutego.
Fico wyjaśnił przy tym, że Ukraina powinna spełniać wszystkie kryteria przystąpienia do UE. „Nieprzygotowany kraj może przynieść UE więcej kłopotów, niż pożytku” – dodał. Wyjaśnił też, że jako sąsiad Ukrainy Słowacja „widzi pewne sprawy inaczej”.
Premier Słowacji przeciwny jest przystąpieniu Ukrainy do NATO i pomocy wojskowej dla tego kraju. Niedawno oznajmił, że Ukraina „nie jest niepodległym i suwerennym krajem”, a ponadto znajduje się „całkowicie pod wpływem i kontrolą Stanów Zjednoczonych”. Podczas konferencji w Berlinie Fico ocenił też, nie wierzy w możliwość militarnego rozwiązania konfliktu w Ukrainie. (PAP)
sma/