O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Katastrofa na S7. Jest zażalenie na decyzje sądu o niearesztowaniu podejrzanego

Prokuratura złożyła zażalenie na decyzję sądu o niearesztowaniu 37-letniego Mateusza M. podejrzanego o spowodowanie katastrofy drogowej na S7, w której zginęło czworo dzieci, a 15 osób zostało rannych – poinformowała w piątek Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Karambol na S7 Fot. KPP Pruszcz Gdański
Karambol na S7 Fot. KPP Pruszcz Gdański

"Właśnie zostało złożone zażalenie na brak tymczasowego aresztowania w Sądzie Rejonowym w Gdańsku" – powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński. Dodał, że na razie nie będzie odnosił się do treści zażalenia, bo z argumentami będzie w pierwszej kolejności zapoznawał się sąd.

Prokurator Duszyński przekazał ponadto, że w ramach trwającego śledztwa wykonano m.in. przejazd trasą S7 do miejsca katastrofy, który miał na celu zobrazowanie, co widzi kierowca poruszający się tym odcinkiem drogi.

Więcej

fot. facebok.com/Komenda Powiatowa Policji w Pruszczu Gdańskim

Tragiczny karambol na S7. Wiadomo, czy ciężarówka była przeładowana

"W toku przeprowadzenia tej czynności zweryfikowano, że w miejscu, w którym doszło do katastrofy, ograniczenie prędkości wynosiło 50 km/h, a nie jak wcześniej ustalono 80 km/h. Oznacza to, że podejrzany znacznie przekroczył dozwoloną prędkość na tym odcinku drogi, bo przekroczył ją o 39 km/h” – wyjaśnił.

Podkreślił, że wydano też postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy podejrzanego.

"Nie oznacza to, że prawo jazdy nie zostało zatrzymane wcześniej. Ono zostało zatrzymane w dniu katastrofy elektronicznie, teraz prokurator wydał stosowne postanowienie w tym zakresie" – zaznaczył Duszyński.

37-letni Mateusz M. – kierowca tira, który staranował auta na S7 w Borkowie k. Gdańska usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów. W jej wyniku śmierć poniosły cztery osoby, a 15 zostało rannych. Wszystkie ofiary katastrofy to dzieci w wieku 7,9,10 i 12 lat. Sprawcy grozi do 15 lat więzienia.

Do karambolu doszło w ubiegły piątek wieczorem na remontowanym odcinku trasy S7 w Borkowie k. Gdańska. W katastrofie uczestniczyło 21 pojazdów – 18 osobowych i 3 ciężarówki. Pojazdami poruszało się łącznie 56 osób.

W niedzielę prokuratura złożyła wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące, ale sąd nie uwzględnił tego wniosku i zdecydował o dozorze policji. Podejrzany siedem razy w tygodniu musi stawiać się we właściwym komisariacie policji. (PAP)

dsok/ kszy/ joz/ lm/ sma/ ał/

Zobacz także

  • Miejsce zderzenia osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 w kierunku Gdyni Fot. PAP/KW PSP Gdańsk

    Zmarła piąta ofiara ubiegłorocznego karambolu na S7

  • Miejsce zderzenia osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 w kierunku Gdyni Fot. KW PSP Gdańsk

    Katastrofa drogowa na S7. Podejrzany pod dozorem policji. Musi wpłacić 100 tys. zł poręczenia

  • Policja. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Specjalna komisja badała miejsce katastrofy drogowej na S7 w Borkowie k. Gdańska

  • Karambol na S7 Fot. KPP Pruszcz Gdański

    Prokuratura potwierdza tożsamość kolejnych ofiar karambolu na S7. To dzieci

Serwisy ogólnodostępne PAP