Komisja etyki ukarała Marka Suskiego. "Nie jest to słowo uznane za obelżywe"
Sejmowa komisja etyki ukarała w środę posła PiS Marka Suskiego upomnieniem za nazwanie szefa komisji kultury Piotra Adamowicza (KO) debilem - poinformowała PAP Ewa Schädler (Polska 2050-TD). Upomnieniem ukaranych zostało też dwóch z czterech posłów PiS, którzy weszli w ub. roku na teren SGGW.

Zgodnie z regulaminem komisja może ukarać posła zwróceniem uwagi, udzieleniem upomnienia lub udzieleniem nagany. Posłowi przysługuje odwołanie od decyzji komisji etyki w terminie 14 dni od dnia doręczenia uchwały dotyczącej kary. Do zakresu działania komisji etyki należy m.in. rozpatrywanie spraw posłów, "którzy zachowują się w sposób nie odpowiadający godności posła".
O ukaranie Suskiego wystąpił sam Adamowicz pod koniec stycznia br., a chodziło o wypowiedzi posła PiS podczas posiedzeń komisji kultury z 10 i 23 października ub. roku.
Wymiana zdań
Podczas pierwszego z tych posiedzeń, w czasie wymiany zdań, Suski zwrócił się do Adamowicza słowami: "do cholery, co pan jest debilem". A dwa tygodnie później Suski sprzeciwiał się decyzji Adamowicza o zamknięciu obrad komisji i powiedział do niego: "Ty po prostu debilu (...). Zgłaszałem się do głosu, ty debilu". Na głosy oburzenia z sali Suski odpowiedział: "po prostu po imieniu nazywam debila - debilem, oszusta".
Posłanka Schädler powiedziała, że na posiedzeniu komisji etyki Suski nie wycofał się ze swoich słów, przekonywał, że określenie "debil" jest dopuszczalne i ma prawo używać takiego języka. Poinformowała, że poseł PiS został ukarany udzieleniem upomnienia.
Poseł Suski powiedział w środę PAP, że podczas posiedzeń komisji kultury Adamowicz nie dopuszczał go do głosu, wyłączał mu mikrofon, więc nazwał go "debilem". "Jeżeli chodzi o określenie 'debil' to Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził, że to jest to dopuszczalne w ramach krytyki politycznej, bo nie jest to słowo uznane za obelżywe, tylko surowa ocena. A taką ocenę mam na temat pana Adamowicza" - powiedział Suski.
Pytany, czy używanie tego słowa nie jest niepotrzebnym zubażaniem i brutalizacją języka w parlamencie, odpowiedział, że "słyszał, iż określenia 'ośmiu gwiazdek' itd., to według językoznawców to jest wzbogacanie (języka), w słowo 'debil' nie jest słowem obraźliwym, jest normalnym słowem, które dotyczy intelektualnych zdolności osoby, której takie określenie dotyczy".
Ponadto w środę komisja etyki zajęła się sprawą wejścia na teren Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie we wrześniu 2024 r. czterech posłów PiS: Andrzeja Śliwki, Dariusza Mateckiego, Piotra Uruskiego i Dariusza Stefaniuka. Wniosek do komisji skierował rektor SGGW w grudniu 2024 r.
Schädler poinformowała, że upomnieniem ukaranych zostało dwóch posłów PiS, który zamieścili nagranie z wejścia na uczelnie w internecie. Chodzi o Dariusza Mateckiego i Dariusza Stefaniuka.
We wrześniu ub. roku czterech posłów PiS weszło na teren SGGW, a relacjonował to na platformie X Matecki. Podał, że w ramach interwencji poselskiej odnaleźli 16 busów kampanii edukacyjne „Mobilne Laboratoria Przyszłości”. "Od wielu miesięcy stoją na parkingu SGGW, zamiast jeździć po Polsce i uczyć dzieci o sztucznej inteligencji, VR, robotyce, czy pokazywać im, jak działają drukarki 3d" - opisał.
Ówczesny minister nauki Dariusz Wieczorek stwierdził, że posłowie "wdarli się" na teren uczelni. "W mojej ocenie absolutnie niezgodnie z prawem" – mówił Wieczorek w Sejmie. Dodał, że poprosił rektora SGGW, aby skierował formalny protest do marszałka Sejmu.
„Mobilne Laboratoria Przyszłości” to uruchomiona w 2022 r. inicjatywa ówczesnego Ministerstwa Nauki i Edukacji. Eksperci na pokładzie 16 busów wyposażonych w sprzęt laboratoryjny odwiedzili w latach 2022-2023 szkoły we wszystkich województwach w kraju, edukując i popularyzując naukę. (PAP)
kos/ mok/