Kosiniak-Kamysz: to od naszego wyniku zależy kierunek, w którym pójdzie Polska

2023-10-12 07:48 aktualizacja: 2023-10-12, 14:50
Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Piotr Polak
Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Piotr Polak
Wszystkie analizy udowadniają, że głos na Trzecią Drogę nie jest głosem straconym, a najcenniejszym. To od naszego wyniku zależy kierunek, w którym pójdzie Polska; albo dobry wynik Trzeciej Drogi, albo trzecia kadencja PiS - podkreślił w wywiadzie dla PAP prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL podkreślał w wywiadzie, że średnia sondażowa oraz trend jest dla Trzeciej Drogi korzystny i wszystkie analizy jednoznacznie udowadniają, że głos na Trzecią Drogę nie jest głosem straconym, a najcenniejszym. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza niekwestionowanym zwycięzcą debaty w TVP jest Szymon Hołownia, który "mimo skrajnie tendencyjnych pytań przedstawił program Trzeciej Drogi oraz naszą filozofię rządzenia". Szef ludowców zapewnia też, że PSL sprzeciwia się automatycznej relokacji migrantów.

Polska Agencja Prasowa: Czy możemy spodziewać się na ostatniej prostej kampanii jakichś niespodzianek ze strony Trzeciej Drogi?

Władysław Kosiniak-Kamysz: Oczywiście! Ostatnie dni kampanii będą niezwykle intensywne. Odwiedziłem w tej kampanii najwięcej miejscowości spośród wszystkich liderów partii, także w ramach naszej trasy GreenTruck, podczas której promujemy najlepszą, zdrową, polską żywność. To był najciekawszy pomysł w tej kampanii.

PAP: Na jaki wynik wyborczy Trzeciej Drogi Pan prezes liczy biorąc pod uwagę ostatni sondaż IBRiS dla Interii, w którym Trzecia Droga zdobyła niecałe 8 proc.? Czy jest Pan pewien, że przekroczycie 8 proc. próg wyborczy?

W.KK: Dzień wcześniej został opublikowany sondaż, w którym Trzecia Droga uzyskała ponad 12 proc. Który z nich jest prawdziwy? Średnia sondażowa oraz trend jest dla nas korzystny, a wszystkie analizy jednoznacznie udowadniają, że głos na Trzecią Drogę nie jest głosem straconym, a najcenniejszym. To od naszego wyniku zależy kierunek, w którym pójdzie Polska. Albo dobry wynik Trzeciej Drogi i przywrócenie normalności, albo trzecia kadencja PiS.

PAP: Czy gdy wybory wygra opozycja, będzie Pan kandydatem na premiera?

W.KK: Najważniejsze zadanie, jakie teraz przed nami stoi to nie dzielenie się stanowiskami, lecz ciężka praca, by uzyskać jak najlepszy wynik wyborczy w niedzielę. Jesteśmy przygotowani do rządzenia, mamy plan i konkretne rozwiązania problemów, które dotykają Polki i Polaków. Oczywiście, dla każdej partii startującej w wyborach ważne jest, by mieć możliwie największy wpływ na kierunek polityki oraz realizację programu. Jednak nie dzielimy skóry na niedźwiedziu.

PAP: Jak Pan ocenia tę kampanię wyborczą w wykonaniu wszystkich komitetów wyborczych, czy jest ona brutalniejsza niż poprzednie?

W.KK: Nie pamiętam tak brutalnej kampanii wyborczej ze strony polityków partii rządzącej. Liczba kalumnii, kłamstw i oszczerstw wygłaszanych w naszą stronę jest ogromna. My swoją kampanię prowadzimy tak, jak prowadzimy swoją politykę i chcemy prowadzić Polskę w tym trudnym czasie – bez kłótni, bezsensownych sporów i agresji, która podzieliła Polaków i wpływa negatywnie na poczucie bezpieczeństwa.

PAP: Jak Pan ocenia debatę wyborczą w TVP? Kto według Pana jest jej zwycięzcą?

W.KK: Niekwestionowanym zwycięzcą tej debaty jest Szymon Hołownia. Mimo skrajnie tendencyjnych pytań przedstawił program Trzeciej Drogi oraz naszą filozofię rządzenia.

PAP: Czy według Pana sytuacja w Wojsku Polskim i ostatnia rezygnacja dwóch kluczowych generałów wpłynie na wynik wyborczy?

W.KK: Rezygnacja dwóch kluczowych generałów przede wszystkim wpływa negatywnie na poczucie bezpieczeństwa przez naszych rodaków. W obliczu tylu zagrożeń, wojny za naszą wschodnią granicą i Izraelu, próbie destabilizacji naszego regionu przez różne hybrydowe ataki, to bardzo zła wiadomość z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. W armii panuje chaos, który jest efektem próby upolitycznienia wojska przez partię rządzącą. My stoimy murem za polskim mundurem, który nie może być dekoracją podczas konferencji prasowych partii rządzącej.

PAP: Jaki jest stosunek PSL-u do paktu migracyjnego?

W.KK: Sprzeciwiamy się automatycznej relokacji migrantów. To rozwiązanie, które obecnie proponują także włoscy europosłowie z grupy politycznej do której należy PiS, nie sprawdziło się w 2015 roku i nie powinno być do tego powrotu. Polska przyjęła ogromną liczbę̨ uchodźców z Ukrainy i powinna uzyskać z tego tytułu wsparcie unijne, po które powinien wystąpić rząd, a nie być obciążana kolejnymi mechanizmami. Automatyczna relokacja jest też niehumanitarna i nie rozwiązuje przyczyn tego kryzysu.

Rozmawiała: Edyta Roś (PAP)

Autorka: Edyta Roś

kno/