Sejm w środę po południu przeprowadzić ma pierwsze czytanie złożonego przez Polskę2050-TD projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw, związanych z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonymi w 2025 r.
Ustawa incydentalna. Co przewiduje?
Projekt tej tzw. ustawy incydentalnej zakłada, że w sprawach dotyczących rozpoznawania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów miałyby orzekać trzy połączone izby Sądu Najwyższego: Karna, Cywilna i Pracy, a nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Sprawy, w których złożono środki odwoławcze od uchwał Państwowej Komisji Wyborczej w związku z wyborami prezydenta oraz uzupełniającymi do Senatu, Sąd Najwyższy miałby rozpoznawać w składzie 3 sędziów losowanych spośród sędziów Izby Cywilnej, Karnej oraz Pracy.
PSL: Trybunał Stanu powinien orzekać o ważności wyborów
Kosiniak-Kamysz poinformował na środowej konferencji w Sejmie, że klub PSL-TD ma inny pomysł, zaczerpnięty od stowarzyszenia Klub Jagielloński.
"Trybunał Stanu jako jedyny organ państwa związany z władzą sądowniczą, który nie jest w żaden sposób poddany ocenie, nie budzi wątpliwości, powinien orzekać ws. legalności wyborów prezydenckich" - oświadczył.
Przyznał, że do tego potrzebna jest nie tylko zmiana ustaw, ale też konstytucji. "To jest zmiana trudna, ale jednoznaczna. (...)Jeżeli wszystkim zależy na tym, by wybory przebiegły prawidłowo i nikt nie chce wykorzystać ewentualnej swojej porażki do negowania prawidłowości procesu wyborczego, powinien się pod tym podpisać. Jeśli się nie podpisze, znaczy, że ma niecne plany w głowie" - stwierdził prezes PSL.
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski dodał, że pomysł PSL zostanie zgłoszony do projektu tzw. ustawy incydentalnej. Podkreślił, że inicjatywa Polski 2050-TD i lidera tego ugrupowania, marszałka Sejmu Szymona Hołowni jest słuszna, ale incydentalna. "Marszałek sam ją określił jako incydentalną, czyli nie rozwiązującą problemu systemowo, całościowo, tylko odnoszącą się do aktualnej, trudnej sytuacji" - powiedział Zgorzelski.
Kto teraz stwierdza ważność wyborów w Polsce?
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym obecnie wszystkie sprawy dotyczące wyborów rozpatruje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, powołana w 2018 r. i złożona wyłącznie z sędziów wyłonionych w procedurze przed Krajową Radą Sądownictwa po zmianie ustawowej z końca 2017 r.
Status tej izby jest kwestionowany m.in. przez polityków koalicji rządowej w związku m.in. z orzeczeniami TSUE i ETPcz, z których wynika, że nie jest ona sądem w rozumieniu unijnych przepisów i "sądem ustanowionym ustawą" w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
W grudniu ub.r. marszałek Hołownia informował, że spotkał się z przewodniczącymi klubów i kół parlamentarnych, którym przedstawił projekt tzw. ustawy incydentalnej. Jeszcze tego samego dnia po południu Hołownia spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, aby przedstawić mu ten projekt.
Prezydent powiedział, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy, tym bardziej, że generalnie jest powiedziane w konstytucji, że rozstrzyga Sąd Najwyższy, więc tutaj można różnie dokonać oczywiście prawnej modyfikacji".
Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty ocenił, że inicjatywa posłów Polski 2050-TD jest nierozsądna i zapowiedział, że klub Lewicy nie poprze projektu.(PAP)
kmz/ mok/ mar/