5 lipca w Los Angeles zmarł hollywoodzki producent Jon Landau. Informację o odejściu współtwórcy filmowych hitów przekazał „The Hollywood Reporter” jego syn. Rzecznik Landaua ujawnił, że zdobywca Oscara od niespełna półtora roku zmagał się z nowotworem. 23 lipca producent obchodziłby 64. urodziny.
Pożegnać zmarłego postanowiło wiele znanych postaci z branży filmowej. „Jon był niesamowicie życzliwą, mądrą i empatyczną duszą. Chciał wywierać pozytywny wpływ na każdego, z kim miał do czynienia. Jego dziedzictwo i przywództwo będą żyć wiecznie. Przesyłam kondolencje całej jego rodzinie. Spoczywaj w pokoju. Będzie nam ciebie brakowało” – wyznał w przekazanym „Deadline” oświadczeniu gwiazdor „Titanica” Leonardo DiCaprio.
Hołd słynnemu producentowi złożyła także koleżanka z obsady DiCaprio, Kate Winslet. „Był najłaskawszym i najlepszym z ludzi. Był człowiekiem pełnym współczucia i wyjątkowym we wspieraniu kreatywnych osób. Jego wielką siłą była świadomość znaczenia rodziny, w domu i w pracy. Zawsze był uśmiechnięty i pełen wdzięczności. Nie mogę uwierzyć, że to piszę, nie mogę uwierzyć, że odszedł” – powiedziała w oświadczeniu aktorka.
W podobnym tonie o Landau wypowiedział się Sam Worthington, który współpracował z nim nad „Avatarem” i jego kontynuacją. „Jon miał wielkie serce. Sprawiał, że wszyscy, z którymi miał styczność, czuli, że mogą być lepsi. Jako lider emanował humorem, siłą, współczuciem i życzliwością” – zaznaczył gwiazdor.
„Twoja mądrość i wsparcie ukształtowały wielu z nas w sposób, za który zawsze będziemy wdzięczni. Wspomnienia, które dzieliliśmy, zajmują szczególne miejsce w moim sercu. Twoje dziedzictwo będzie nas nadal inspirować. Spoczywaj w pokoju, drogi Jonie” – wtórowała mu na Instagramie Zoe Saldana.
Odejście swojego długoletniego współpracownika skomentował również hollywoodzki reżyser James Cameron. „Została mi odebrana jakaś część mnie. Jego zwariowane poczucie humoru, osobisty magnetyzm i wielka hojność stanowiły centrum uniwersum +Avatara+ przez prawie dwie dekady. Jego spuścizną nie są tylko filmy, które wyprodukował, ale też jego niezwykła osobowość – był niezłomny, troskliwy, błyskotliwy i całkowicie wyjątkowy” – wyznał w oświadczeniu dla „Variety” filmowiec. Landau pozostawił w żałobie dwóch synów i żonę Julie, z którą związany był od niemal czterech dekad. (PAP Life)
ep/