Marina Berlusconi: ojciec był zawsze hojny, wiele osób z tego korzystało

2023-11-08 17:00 aktualizacja: 2023-11-09, 08:29
Silvio Berlusconi z najstarszą córką Mariną, fot. PAP/PA/IPA Milestone/Moroni/GIACOMINOFOTO
Silvio Berlusconi z najstarszą córką Mariną, fot. PAP/PA/IPA Milestone/Moroni/GIACOMINOFOTO
Marina Berlusconi, córka Silvio Berlusconiego, która właśnie zablokowała wypłaty dla dziewcząt uczestniczących w kolacjach ojca zwanych „bunga bunga”, w wywiadzie dla znanego dziennikarza Bruno Vespy równocześnie podziwia i docenia hojność ojca. Wbija też szpilę byłemu prezydentowi Francji Nicolasowi Sarkozemu.

„Tak, był bardzo, bardzo hojny. Hojność sprawiała, że czuł się dobrze, był szczęśliwy. Dlatego ostatecznie uważam, że miał rację, robiąc wszystko, co zrobił. Jestem przekonana, że mniej hojny Silvio Berlusconi nie byłby Silvio Berlusconim. Wielu z tego skorzystało, amen” – powiedziała Marina Berlusconi w wywiadzie jakiego udzieliła Vespie do najnowszej książki "Il rancore e la speranza. Ritratto di una nazione dal dopoguerra a Giorgia Meloni, in un mondo macchiato di sangue" ("Złość i nadzieja. Portret powojennego narodu od zakończenia wojny do Giorgii Meloni w świecie splamionym krwią"). Wywiad w środę zamieścił dziennik "Il Giornale".

Marina, najstarsza córka Berlusconiego, zgodnie z życzeniem ojca jest teraz głową rodziny. Ojciec w testamencie wyznaczył jej rolę znajdowania konsensusu w zarządzaniu pozostawionymi dzieciom firmami.

To Marina zablokowała w ubiegłym tygodniu miesięczne płatności dla 20 młodych kobiet, które uczestniczyły w wieczorach w Villi San Martino w podmediolańskim Arcore. Otrzymały w sumie 11 milionów euro. Kobiety stracą też mieszkania i wille, w których umieścił ich Silvio Berlusconi.

Włoski wymiar sprawiedliwości vs "bunga bunga" 

Marina Berlusconi w ostrym tonie oceniła włoskie sądy i prokuraturę w związku z procesami dotyczącymi „bunga buga” i kontaktami ojca z nieletnią Marokanką Karimą El Mahroug, znaną jako Ruby Rubacuori. Proces miał wiele odsłon, toczył się w latach 2010–2021, ale ostatecznie zakończył się uniewinnieniem byłego premiera.

Tzw. procesy Ruby to jednej z najbardziej haniebnych stron włoskiego wymiaru sprawiedliwości. Było to śledztwo oparte na bezpodstawnych oskarżeniach, na próbie połączenia oceny moralnej, czy raczej moralistycznej, z oceną kryminalną. Jak stosy Inkwizycji! Od ponad dziesięciu lat jednak obsypują mojego ojca oszczerstwami i kłamstwami, przed którymi żadna obrona nie będzie wystarczająca, mimo że zawsze był uniewinniany" – powiedziała w dzienniku „Il Giornale”.

Wskazała na polityczny wymiar tzw. Rubygate. Berlusconi do śmierci powtarzał, że został zmuszony do rezygnacji z funkcji szefa rządu w 2011 roku w wyniku "spisku UE". Po latach przyznał to Nicolas Sarkozy w swojej książce.

Marina Berlusconi ocenia to jednoznacznie: „Jest jeden epizod, którego nie mogę zapomnieć: ten uśmiech, który Nicolas Sarkozy i Angela Merkel wymienili w 2011 roku. Uśmieszek, z jakim dwa zagraniczne rządy sabotowały władzę wykonawczą wybraną przez Włochów w demokratyczny sposób. Sarkozy czekał dwanaście lat, aby w opublikowanej kilka miesięcy temu książce przyznać się do spisku przeciwko Silvio Berlusconiemu, a jest to prawda, którą wszyscy już znaliśmy. I skorzystał z okazji, aby dodać kilka obelg pod adresem mojego ojca oczekującego na jego śmierć, potwierdzając, że zawsze był +dżentelmenem+. Wygodny sposób na sprzedaż kilku dodatkowych egzemplarzy książki lub zdobycie pierwszych stron gazet. Ale z czasem mąż Carli Bruni musiał drastycznie ograniczyć swoje aspiracje, które powiedziałabym, że były trochę przesadzone... Jak to się mówi? Sic transit gloria mundi (Tak przemija światowa chwała)”.

 

Z Pescary Miłosz Marczuk (PAP)

sma/