Michał Woś o Mrazie: w jego interesie jest pomówić jak najszerszą grupę osób

2024-05-24 10:14 aktualizacja: 2024-05-24, 14:50
Tomasz Mraz. Fot. PAP/Leszek Szymański
Tomasz Mraz. Fot. PAP/Leszek Szymański
Poseł Michał Woś (SP) ocenił, że b. dyrektor departamentu w MS, który odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości Tomasz Mraz stara się o status małego świadka koronnego, ponieważ postawiono mu zarzuty czerpania korzyści majątkowych i osobistych. "Trzeba podchodzić z dystansem do tych pomówień" - dodał.

W środę na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS Tomasz Mraz mówił, że większość konkursów w ramach Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona "w nierzetelny sposób", a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według M., poprzez nieprawidłowości wiele fundacji i osób pokrzywdzonych przestępstwami - czyli tych, które wedle założeń miały być wspierane z funduszu - nie otrzymało potrzebnego wsparcia.

B. wiceszef MS Michał Woś powiedział w Telewizji wPolsce.pl, że Mraz ma zarzut związany z czerpaniem korzyści majątkowych i osobistych. "Trzeba powiedzieć, że jeżeli on jest podejrzanym w tej sprawie, no to niekoniecznie musi mówić prawdę" - ocenił.

Zdaniem posła Suwerennej Polski, b. dyrektor departamentu w MS stara się o status świadka koronnego. "Jeżeli ktoś jest małym świadkiem koronnym, to trzeba podchodzić z dystansem do tych pomówień, bo w jego interesie jest pomówić jak najszerszą grupę osób" - podkreślił.

Portal Onet napisał w czwartek, że "Mraz przez niemal dwa lata nagrywał kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobry". Ujawnił też stenogram jednego nagrania - rozmowy pomiędzy wiceministrem Marcinem Romanowskim, a ówczesnym warszawskim prokuratorem regionalnym Jakubem Romelczykiem. "Romanowski i Romelczyk ustalają taktykę dotyczącą zawiadomienia, jakie na Zbigniewa Ziobrę 2022 r. złożył w prokuraturze poseł KO Witold Zembaczyński" - napisał Onet.

Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, podała pod koniec marca, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom. "Dwóm osobom postawiliśmy zarzut wcześniej, o czym nie informowaliśmy i ja w tym zakresie nic nie powiem. Jest to rzeczywiście ważne dla interesu tego śledztwa" - mówił prok. Nowak w końcu marca, gdy zarzuty usłyszało pięć kolejnych osób.

Podejrzani to m.in. byli i obecni urzędnicy MS, zajmujący się Funduszem, którego głównym celem, w założeniu, jest pomoc ofiarom przestępstw. Wobec trojga osób jest stosowany areszt, w środę informowano zaś, że Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienia I instancji o stosowaniu aresztu wobec tych osób.

W końcu marca br. w kilkudziesięciu miejscach w kraju, na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo ws. wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania i zatrzymania. Przeszukano m.in. domy b. ministra sprawiedliwości, posła klubu PiS i polityka Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry oraz dom i pokój w hotelu sejmowym b. wiceministra sprawiedliwości, posła klubu PiS Michała Wosia. (PAP)

Autorka: Agata Andrzejczak

kgr/