"Jak co roku, w przeddzień wiktorii warszawskiej, jednej z 18 bitew, które zdecydowały o losach świata, spotykamy się, by złożyć hołd tym, którzy zatrzymali pochód bolszewickiej Rosji na Polskę. Ten czyn wymagał jedności całego narodu polskiego. Spotykamy się w tym miejscu wyjątkowym ze względu na postać ks. majora Ignacego Skorupki - opiekuna duchowego młodych żołnierzy, którzy stanęli w obronie Rzeczypospolitej. Tu właśnie została zatrzymana bolszewicka nawała" - powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
"Po tym bolszewicy nie odzyskali już inicjatywy ofensywnej. Wysiłek naszych przodków zdecydował o wolności Polski i całej Europy. Także dziś imperializm Rosji zagraża innym państwom. Naszą odpowiedzią na te zagrożenia jest budowa silnego Wojska Polskiego. Stąd też proces modernizacji przebiega bardzo konsekwentnie i szybko. Zwiększamy również liczebność Wojska Polskiego" - dodał.
"Młode pokolenie czuje się odpowiedzialne za przyszłość naszej ojczyzny. To efekt wychowania patriotycznego w domu i w szkole. To jest budowanie patriotycznych postaw, postaw miłości do ojczyzny" - wskazał szef MON, przypominając, że obecnie trwa budowa Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r. - filii Muzeum Wojska Polskiego. "To muzeum będzie oddawało skalę wiktorii, skalę naszego polskiego zwycięstwo" - zapewnił.
Min. Błaszczak przypomniał, że w 1999 r. pod krzyżem ks. mjr. Ignacego Skorupki w Ossowie modlił się papież św. Jan Paweł II.
"To miejsce wyjątkowe i bardzo symboliczne. Cała historia związana z wojną 1920 r. stanowi jeden z najważniejszych elementów naszej narodowej tożsamości, tożsamości Polski. Dziękuję, że co roku tak licznie gromadzimy się tu, by oddać hołd naszym przodkom, którzy uratowali Polskę i Europę przed czerwonym imperium rosyjskim" - podsumował.
Apel pamięci w Ossowie
W uroczystym apelu pamięci w Ossowie wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowcy, wojskowi, młodzież oraz mieszkańcy Ossowa i gminy Wołomin. Modlitwę w intencji zmarłych i poległych w 1920 r. odmówił ordynariusz Diecezji Warszawsko-Praskiej, ks. bp Romuald Kamiński.
Po apelu poległych wiązanki pod krzyżem złożyli przedstawiciele prezydenta, premiera, prezesa PiS, marszałek-senior Sejmu Antoni Macierewicz oraz przedstawiciele Wojska Polskiego, instytucji państwowych, władz samorządowych i organizacji społecznych.
Jedna z przełomowych bitew w historii świata
13-15 sierpnia 1920 r. na przedpolach Warszawy odbyła się decydująca batalia wojny polsko-bolszewickiej, określana mianem "Cudu nad Wisłą". Została rozegrana zgodnie z planem operacyjnym, który - w oparciu o koncepcję Józefa Piłsudskiego - opracowali szef sztabu generalnego Tadeusz Rozwadowski, płk Tadeusz Piskor i kpt. Bronisław Regulski. Bitwa pod Ossowem należała do najkrwawszych i najbardziej dramatycznych epizodów walk na dalekich przedpolach stolicy. Wielkim męstwem wykazali się żołnierze Legii Akademickiej. W jej szeregach walczyli nie tylko studenci, ale także młodzież gimnazjalna, harcerze
W walkach poległo, zaginęło i zostało rannych ok. 600 żołnierzy. Wyjątkowo wysokie straty poniósł I. Batalion Ochotniczego Pułku Piechoty złożony z warszawskiej młodzieży. Spośród prawie 800 ochotników, którzy dzień wcześniej wyruszyli z Pragi aby bronić stolicy, pozostało ok. 500. Na polu walki zginął kapelan batalionu ks. Ignacy Skorupka. O jego śmierci niemal natychmiast poinformowały warszawskie gazety. Jego pogrzeb zamienił się w wielką manifestację patriotyczną. Generał Józef Haller udekorował trumnę ks. Skorupki Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.
Bitwa warszawska została uznana za osiemnastą przełomową bitwę w historii świata. Zdecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i zatrzymała rozprzestrzenienie się rewolucji bolszewickiej na Europę Zachodnią.
"Gdyby Piłsudskiemu i Weygandowi (Maxime, gen. Francuskich Sił Zbrojnych, w 1920 członek Misji Międzysojuszniczej do Polski - PAP) nie udało się powstrzymać triumfalnego pochodu Armii Czerwonej w wyniku bitwy pod Warszawą, nastąpiłby nie tylko niebezpieczny zwrot w dziejach chrześcijaństwa, ale zostałoby zagrożone samo istnienie zachodniej cywilizacji" - powiedział w 1920 r. ambasador brytyjski w Berlinie Lord Edgar Vincent d'Abernon. (PAP)
Autor: Maciej Replewicz
mmi/