Minister ds. UE o akcesji Polski: spełnienie sprawiedliwości dziejowej

2024-05-01 08:07 aktualizacja: 2024-05-01, 11:52
Warszawa, mieszkańcy świętują przystąpienie Polski do UE (01.05.2004r.), fot. PAP/Piotr Rybarczyk
Warszawa, mieszkańcy świętują przystąpienie Polski do UE (01.05.2004r.), fot. PAP/Piotr Rybarczyk
Gdy przypomnimy sobie emocje związane z 1 maja 2004 r., to było spełnienie sprawiedliwości dziejowej - powiedział PAP minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka. Po dwóch dekadach członkostwa w UE osiągnęliśmy dorosłość, teraz czas na mądre, polskie przywództwo - dodał.

W środę obchodzimy 20. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Nasz kraj dołączył do Wspólnoty wraz z Cyprem, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, Słowacją, Słowenią i Węgrami, co stanowiło największe rozszerzenie Wspólnoty w historii.

Pytany o tę rocznicę przez PAP, minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka podkreślił, że warto przypomnieć sobie samą ideę powstania Unii. Ta - jak wskazywał - pojawiła się po II wojnie światowej, czyli "historycznej traumie", oraz zrodziła się z przekonania, że trzeba stworzyć organizację, która będzie gwarantem tego, by w Europie nigdy nie doszło już do kolejnej wojny.

"Gdy przypomnimy sobie emocje związane z 1 maja 2004 r., to było takie spełnienie sprawiedliwości dziejowej – wreszcie jesteśmy tam, gdzie nasze miejsce - czyli w strukturach zachodnich. Oczywiste jest, że Polska w UE jest silniejsza niż bez niej, ma większe znaczenie na arenie międzynarodowej, ma realny wpływ na przyszłość Europy" - mówił Szłapka.

Minister podkreślił, że od czasu wejścia do UE polskie PKB nominalnie wzrosło 3,5-krotnie, PKB per capita – czterokrotnie, a bezrobocie spadło z 19 proc. do 3 proc. "To gigantyczna zmiana" - zauważył.

Jako "ogromną korzyść" płynącą z członkostwa w UE wymienił również dostęp do jednolitego rynku. "Wspominam o tym, bo zazwyczaj mówi się jednak głównie o funduszach strukturalnych. One również są bardzo ważne, bo – odliczając składki członkowskie – w ciągu tych dwudziestu lat do Polski trafiło ponad 163 mld euro, ale to, co było największym dodatkowym silnikiem naszego bogacenia się, to właśnie wolny przepływ towarów i usług" - wskazał.

"Jeśli przejdziemy się ulicą jakiegokolwiek polskiego miasta czy wsi, zobaczymy mnóstwo tabliczek informujących o tym, że poszczególne projekty infrastrukturalne są współfinansowane ze środków unijnych. Ale zobaczymy też, że te miejscowości są po prostu nowocześniejsze, przyjazne różnym grupom, ładniejsze – a to już wynika z tego, że ich mieszkańcy się wzbogacili, właśnie dzięki wspólnemu rynkowi" - mówił Szłapka, dodając, że otwarcie na unijny rynek było "kołem zamachowym całej gospodarki".

Jak zaznaczył, obecność Polski w UE wpłynęła również pozytywnie na zaufanie zagranicznych inwestorów. "Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych wzrósł rocznie z 4 mld euro w 2004 r. do 15 mld EUR w 2023 r., a skumulowana wartość aktywów BIZ - z 45 mld EUR do 300 mld EUR. To wszystko ma wpływ na to, jak obecnie wygląda nasz kraj" - podkreślał minister.

Zastrzegając, że Unia nie jest projektem idealnym, a do niektórych propozycji KE trzeba podchodzić krytycznie, Szłapka zapowiedział, że Polska będzie budować szerokie koalicje na rzecz takich zmian, dzięki którym stanie się ona "jeszcze bardziej skuteczna".

"Przed Polską i przed całą Europą stoi dziś wiele wyzwań o charakterze globalnym i tylko działanie w ramach wspólnoty, u boku przyjaciół, przyniesie nam sukces i lepszą przyszłość dla kolejnych pokoleń. Po dwóch dekadach członkostwa osiągnęliśmy dorosłość, teraz czas na mądre, polskie przywództwo" - podsumował minister.(PAP)

Autorka: Sonia Otfinowska

gn/