![Brytyjscy żołnierze, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/DPA/Guido Kirchner](/sites/default/files/styles/main_image/public/202407/pap_20190513_1E2.jpg?itok=ZHlGhbTH)
Przemawiając w poniedziałek podczas konferencji zorganizowanej przez think tank Royal United Services Institute (RUSI), Healey ostrzegł, że "to naprawdę poważne czasy" z "szybko narastającymi globalnymi zagrożeniami". Minister dodał, że chce uniknąć sposobu działania od dawna stosowanego przez siły lądowe, marynarkę wojenną i lotnictwo, polegającego na kłótniach o ograniczone fundusze na finansowanie projektów o niezbyt istotnym znaczeniu.
"Musimy być w stanie walczyć (na froncie), a nie walczyć między sobą (o pieniądze)" – zadeklarował Healey, zapowiadając "nową erę" w brytyjskich siłach zbrojnych.
Jego słowa były odpowiedzią na uwagi obecnego na konferencji generała Wałerija Załużnego - byłego naczelnego dowódcy ukraińskich sił zbrojnych, który w tym miesiącu objął funkcję ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii. Załużny ostrzegł, że Wielka Brytania i inne demokracje muszą się "obudzić" i zastanowić, jak uchronić się przed kolejną wojną światową - jednocześnie zwracając uwagę na to, że będzie to wymagało przygotowania od całego społeczeństwa, a nie tylko wojska.
John Healey jest nowym ministrem obrony Wielkiej Brytanii. Został mianowany na to stanowisko w nowym rządzie Partii Pracy, kierowanym przez Keira Starmera. (PAP)
pp/