O tym, że Coldplay planuje wydać jedynie 12 albumów, Chris Martin wspominał już jakiś czas temu. A wraz w wydaniem 10. płyty lider Coldplay potwierdził te zamiary. „Zamierzamy nagrać 12 prawdziwych albumów, taka jest prawda” – przekazał Martin w podcaście Zane’a Lowe’a. „Mniej znaczy więcej, choć mam wrażenie dla naszych krytyków mniej to i tak za dużo” – dodał.
Martin zwrócił uwagę na to, że ich idole tacy, jak The Beatles czy Bob Marley, także mają w swoim dorobku 12 krążków. Podkreślił, że ustanowienie tej granicy jest dla nich także motywacją do tego, żeby na pozostałych dwóch płytach znalazły się wyłącznie najlepsze utwory.
„Świadomość tego limitu oznacza dla nas potrzebę kontroli jakości. Żaden utwór, który nie jest świetny, nie ma prawa znaleźć się na płycie” – wyjaśnił, uspokajając jednocześnie, że w przyszłości muzycy mogą zająć się innymi projektami. Co się pod nimi kryje? Nie wiadomo.
Najnowszy krążek brytyjskiej formacji "Moon Music" ukaże się 4 października. (PAP Life)
mdn/ ag/ pp/