Myszka Miki trafiła do domeny publicznej. Każdy może wykorzystać ją w swojej twórczości

2024-01-01 17:55 aktualizacja: 2024-01-02, 09:34
Myszka Miki. Fot. PAP/Abaca/Raphael Lafargue/ABACAPRESS.COM
Myszka Miki. Fot. PAP/Abaca/Raphael Lafargue/ABACAPRESS.COM
Miłośnicy krwawych horrorów, którym podobał się slasher z morderczym Kubusiem Puchatkiem, mogą już wkrótce doczekać się podobnych filmów z myszkami Miki i Minnie. Nakręcenie horroru „Puchatek: Krew i miód” stało się możliwe dzięki temu, że prawa do postaci stworzonej przez A.A. Milnego przeszły do domeny publicznej. Od dziś publiczną własnością są też stworzone przez Walta Disneya myszki Miki i Minnie. Dzięki temu każdy będzie mógł z nich skorzystać w swojej twórczości.

Jak przypomina portal „Variety”, prekursorem korzystania z postaci Disneya bez pozwolenia był Dan O’Neill, który w 1971 roku wydał podziemny komiks, w którym myszka Miki jest przemytnikiem narkotyków i uprawia seks z Minnie. Studio Disneya oskarżyło go wówczas o naruszenie praw autorskich. Po ośmioletniej batalii sąd nie przychylił się do jego argumentów, że wykorzystał znane postaci na zasadzie parodii. Aby uniknąć więzienia, O’Neill obiecał, że już nigdy więcej nie narysuje myszki Miki. „Dla mnie to wciąż przestępstwo. Jeśli narysuję myszkę Miki, będę musiał zapłacić Disneyowi 190 tysięcy dolarów odszkodowania, pokryć 10 tysięcy kosztów sądowych i odsiedzieć wyrok roku pozbawienia wolności".

Takich problemów nie będą mieli artyści, którzy zechcą wykorzystać wizerunki myszek Miki i Minnie w swoich dziełach. Obie trafiły dziś do domeny publicznej, bo od ich debiutu w animacji „Willie z parowca” mija w tym roku 95 lat. „To duża sprawa. W środowisku osób interesujących się prawami autorskimi wrze – w końcu się na to doczekali” – powiedziała zajmująca się problematyką praw autorskich Jennifer Jenkins. Co ważne, do domeny publicznej przeszły jedynie te najstarsze wizerunki obu kultowych postaci - te znane z kreskówki „Willie z parowca”. Starsze, a więc te najbardziej popularne wizerunki myszek Miki i Minnie, wciąż należą do wytwórni Disneya.  

1 stycznia każdego roku Jenkins celebruje Dzień Domeny Publicznej publikując listę utworów, z których każdy z chętnych może korzystać do woli w sposób ograniczony jedynie ich wyobraźnią. W tym roku do Kubusia Puchatka i Prosiaczka dołączy też Tygrysek, który pojawił się po raz pierwszy w „Chatce Puchatka” z 1928 roku. Wśród innych dzieł z tego roku są też „Kochanek lady Chatterley”, „Na zachodzie bez zmian” oraz „Człowiek z kamerą” Bustera Keatona.

Dzień Domeny Publicznej to nowa tradycja. Za sprawą decyzji Kongresu wydłużającej w 1998 roku okres, jaki musi upłynąć, zanim jakieś dzieło trafi do domeny publicznej, przez kolejne 20 lat nie trafił do niej żaden wiekopomny utwór. Sytuacja ożyła w 2019 roku, kiedy do domeny publicznej trafił „Kubuś Puchatek”, „Wielki Gatsby” i „Błękitna rapsodia”.

Studio Disneya jeszcze przez kilka lat będzie posiadać prawa do bardziej nowoczesnych wizerunków myszek Miki i Minnie. Pełne ręce roboty mogą mieć prawnicy zajmujący się prawami autorskimi. Przewiduje się, że studio Disneya wykorzysta każdą legalną możliwość, by podważyć prawa przyszłych twórców do wykorzystania Miki i Minnie. (PAP Life)

kgr/

TEMATY: