Raport, który został opublikowany przed corocznym zgromadzeniem liderów światowej polityki i gospodarki w szwajcarskim kurorcie narciarskim Davos, opiera się na ankiecie przeprowadzonej wśród prawie 1500 ekspertów, liderów i decydentów. Badani zwrócili szczególną uwagę na rozwój narzędzi sztucznej inteligencji, zdolnych do samodzielnego tworzenia treści. Agencja AP podkreśliła, że związane z tym ryzyko wyłoniło się w czasie, gdy w kilkudziesięciu krajach przygotowywane są wybory.
Za pomocą narzędzi sztucznej inteligencji można tworzyć tzw. deepfakes - nagrania lub filmy, które łudząco przypominają rzeczywistość, choć składają się wyłącznie ze sztucznie wygenerowanych treści. Dzięki nim można "naprawdę wywierać skuteczny wpływ na duże grupy - podkreśliła specjalistka zarządzania ryzykiem Carolina Klint. Ta technologia spowoduje jeszcze większą polaryzację społeczeństwa - ponieważ ludziom trudniej jest weryfikować fakty - można też ją wykorzystać do podważania procesów wyborczych, co oznacza osłabienie demokracji - zaznaczyła Klint.
"Wynikające z tego niepokoje mogą obejmować gwałtowne protesty i przestępstwa z nienawiści, a także konfrontacje społeczne i terroryzm" – stwierdza raport.
W dłuższym, dziesięcioletnim horyzoncie czasu za najważniejsze globalne zagrożenia uznano ryzyka dla środowiska, łącznie z utratą różnorodności biologicznej i krytyczne zmiany klimatu.
Uczestniczący w badaniach eksperci przewidują również, że w następnej dekadzie wyłoni się wielobiegunowy lub sfragmentaryzowany porządek świata, "w którym średnie i wielkie mocarstwa będą rywalizować, ustalać i egzekwować regionalne zasady i normy" – czytamy w raporcie.
Tegoroczne forum w Davos rozpocznie się w najbliższy poniedziałek i potrwa do piątku.(PAP)
mmi/