Nawrocki: trzeba powstrzymać proces depopulacji państwa polskiego
Trzeba powstrzymać proces depopulacji państwa polskiego, ale nie poprzez wpuszczanie nielegalnych migrantów przez zachodnią granicę – ocenił popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Zapowiedział także wprowadzenie nauki jazdy w szkołach od 18. roku życia.

„Trzeba powstrzymać proces depopulacji państwa polskiego i nie powstrzymamy go, wpuszczając nielegalnych migrantów przez polską zachodnią granicę” – powiedział Nawrocki w Tarnowie. "Nas będzie coraz mniej, a obcych kulturowo wpychanych nam tutaj przez zachodnią granicę przez naszego zachodniego sąsiada nielegalnych migrantów będzie coraz więcej. Nie. Na to nie pozwolę jako prezydent państwa polskiego, bo mówię 'po pierwsze Polska'" - powiedział. Dodał, że jako prezydent będzie dążył do "jednostronnego wypowiedzenia paktu migracyjnego”, a jeżeli trzeba będzie, to „stanie na czele społecznego buntu" przeciwko temu, co - według niego - dzieje się na polskiej zachodniej granicy”.
Polska nie złożyła w Brukseli planu wdrożenia paktu migracyjnego. Rządzący wielokrotnie deklarowali, że Polska nie zamierza go wdrażać. W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk powiedział, że Polska ma umowę z Niemcami o tzw. readmisji migrantów, ale ze względu na to, ilu przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy i ze względu na presję migracyjną na wschodniej granicy, nie będziemy przyjmować imigrantów przyjeżdżających z innych krajów europejskich.
Nawrocki zapowiedział też, że jeśli wygra, zgłosi projekt ustawy „Powrót do domu Polska". Ustawa miałaby ułatwiać Polakom mieszkającym za granicą powrót do kraju; wśród proponowanych rozwiązań miałyby się znaleźć ulgi czy szybsza procedura otrzymania polskiego obywatelstwa.
Zdaniem kandydata popieranego przez PiS rozwój Polski, w tym budowa centralnego portu komunikacyjnego, rozwój szybkich kolei i drogi, mogą przyczynić się do zatrzymania depopulacji. Jak mówił, ludzie uciekają z Polski, także z Tarnowa, którego ludność zmniejszyła się z 120 tys. do ponad 100 tys. Ocenił, że w 2100 roku Polaków może być mniej niż 30 mln. „Każdego dnia nas jest o 500 osób mniej” - mówił.
Nawrocki uważa też, że w szkołach musi znaleźć się program "nauczania miłości do Polski", by tak jak w innych państwach wychodzili z niej patrioci. Zwrócił uwagę na konieczność nauki bez "obcej ideologii" i na konieczność nauki praktycznych umiejętności. "Do tego doprowadzę, patrzę na młodzież, jako prezydent państwa polskiego, żeby 18-latkowie w swoich szkołach mogli już uczyć się praktycznych umiejętności kierowania pojazdem" – zapowiedział.
Przypomniał, że do wyborów pozostało 50 dni i zaapelował do Rafała Trzaskowskiego (KO), by odsłonił swoje „wszystkie 50 twarzy”. Zarzucił mu, że wspiera LGBT.
Równocześnie Nawrocki zadeklarował gotowość do podpisania ustawy o „statusie osoby najbliższej” nie tylko – jak wyjaśnił - w kontekście seksualnym, ale także w kontekście relacji pomiędzy ludźmi, przyjacielskich relacji, relacji wolontariuszy z kombatantami, aby ułatwić Polakom życie. Nawrocki zaznaczył, że nie jest jednak gotowy „postawić flagi LGBT przed flagą biało-czerwoną i brać udziału w paradach równości”.
Zapowiadany przez Urszulę Pasławską (PSL-TD) projekt ustawy o osobie najbliższej zakłada możliwość wspólnego rozliczania, dziedzicznie, dostęp do informacji medycznej, prawo do opieki w przypadku choroby.
Nawiązując do trudnej sytuacji Grupy Azoty w Tarnowie, Nawrocki podkreślił konieczność wspierania rodzimego przemysłu i odrzucenia polityki Zielnego Ładu. Zgromadzeni na placu mieszkańcy skandowali „Precz z Zielonym Ładem”.(PAP)
bko/ ann/ mow/ grg/