Wiceszef MSZ wystąpił w telewizji Al Dżazira podczas wizyty w Katarze. "Tłumaczyłem sytuację na granicy polsko-białoruskiej"

2021-11-24 06:52 aktualizacja: 2021-11-24, 12:34
Fot. Twitter/Paweł Jabłoński
Fot. Twitter/Paweł Jabłoński
Działania dyplomatyczne polskiego rządu nie zaczęły się kilka dni temu, one trwają już od lata. Skuteczność tych działań zależy od tego, jak wiele państw okaże wsparcie Polsce i przeciwstawi się Łukaszence - powiedział PAP wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

"Działamy cały czas; te działania to nie jest coś, co zaczęło się kilka dni temu, one zaczęły się już latem. Teraz, z uwagi na sytuację na granicy, one są jeszcze bardziej intensywne. Premier Mateusz Morawiecki przede wszystkim spotyka się z przywódcami różnych krajów w Europie, ale rozmawia też z przywódcami krajów w regionie Bliskiego Wschodu" - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński w rozmowie z PAP.

Wiceszef MSZ podkreślił, że skuteczność działań dyplomatycznych Polski zależy od tego, jak wiele państw okaże wsparcie Polsce i przeciwstawi się reżimowi Alaksandra Łukaszenki.

Wobec trwającego na granicy polsko-białoruskiej kryzysu premier Mateusz Morawiecki prowadzi obecnie serię spotkań dyplomatycznych: spotkał się z premierami państw bałtyckich oraz Grupy Wyszehradzkiej, na środę zaś planowane jest spotkanie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz premierem Słowenii Janezem Janszą.

Działania dyplomatyczne MSZ poza Europą

Jak zaznaczył wiceminister, działania dyplomatyczne podejmuje również MSZ, na szczeblu ministerialnym, jak również poprzez ambasady, także poza Europą. "W niedzielę byłem w Katarze, gdzie rozmawiałem z tamtejszym MSZ na temat tego, jak zatrzymywać próby nielegalnej migracji z Bliskiego Wschodu; dzisiaj w tej samej sprawie rozmawiałem z wiceministrem spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich" - powiedział PAP Jabłoński.

Podczas wizyty w Katarze wiceminister wystąpił również w arabskojęzycznej telewizji Al Dżazira. W programie Jabłoński informował o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. "A już za chwilę będę tłumaczył sytuację na granicy polsko-białoruskiej widzom największej w regionie telewizji Al-Jazeera" - napisał na Twitterze. 

Jabłoński zaznaczył, że równie istotne jak działania na arenie europejskiej są kontakty z krajami anglosaskimi - Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. "Wizyta szefowej amerykańskiego wywiadu (Avril Haines - przyp. PAP) w Warszawie w ubiegłym tygodniu i jej spotkanie z premierem poświęcone było kwestii bezpieczeństwa nie tylko na naszej wschodniej granicy, ale także bezpieczeństwa rozumianego szerzej. Przede wszystkim to, co dzieje się na granicy ukraińsko-rosyjskiej - gromadzenie sił wojskowych przez Rosję i potencjalna eskalacja konfliktu - na to trzeba patrzeć całościowo" - dodał.

"Od wielu tygodniu powtarzamy i ostrzegamy naszych partnerów - Rosja może wykorzystywać obecną sytuację także do tego, by zwiększać presję na Ukrainę i doprowadzić do eskalacji wojny, która cały czas trwa od 2014 roku" - ocenił wiceszef MSZ. Jak podkreślił, polskie władze pozostają w stałym kontakcie z władzami ukraińskimi, a Polska "z całą pewnością będzie udzielała Ukrainie wsparcia, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, w tym energetycznego".

"Nasza współpraca z Turcją jest bardzo intensywna"

Wiceminister odniósł się również do kwestii kontaktów z Turcją, poprzez którą wielu migrantów podróżowało na Białoruś. "Nasza współpraca z Turcją jest bardzo intensywna. Oczywiście, działania przemytników, którzy wykorzystywali poszczególne porty lotnicze, jak Stambuł, bardzo mocno przyczyniały się do tego kryzysu, ale w rozmowach z naszymi partnerami tureckimi zwracaliśmy na to uwagę – i to doprowadziło do zablokowania tego szlaku, a przynajmniej jego bardzo poważnego ograniczenia, za co jesteśmy bardzo wdzięczni tureckim partnerom" – powiedział.

"Kontynuujemy współpracę z Turcją na wielu poziomach, dlatego, że postrzegamy ten kraj jako bardzo ważnego partnera w regionie. Od dobrej współpracy z Turcją zależy powodzenie i stabilność blokady szlaków migracyjnych, które próbują wykorzystywać ludzie Łukaszenki" - zaznaczył Jabłoński.

Na granicach UE i Białorusi trwa kryzys, od czasu, gdy na wiosnę gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy białoruskiej z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Następnie Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni - do 2 grudnia. (PAP)

Autor: Mikołaj Małecki

dsk/