Premier Morawiecki po szczycie: musimy uniemożliwić spekulantom granie cenami i chronić swoje granice

2021-12-13 17:58 aktualizacja: 2021-12-14, 07:10
Premier Mateusz Morawiecki (L), prezydent Francji Emmanuel Macron (2L), premier Węgier Viktor Orban (3P), premier Słowacji Eduard Heger (2P) oraz premier Czech Andrej Babisz (P). Fot. PAP/Leszek Szymański
Premier Mateusz Morawiecki (L), prezydent Francji Emmanuel Macron (2L), premier Węgier Viktor Orban (3P), premier Słowacji Eduard Heger (2P) oraz premier Czech Andrej Babisz (P). Fot. PAP/Leszek Szymański
Posunęliśmy dziś do przodku kilka bardzo ważnych tematów - ocenił premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej oraz prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Podkreślił tez potrzebę wspólnego działania w ramach UE, opartego na szacunku i równości państw. Premier powiedział, że wspólnota powinna uniemożliwić spekulantom granie cenami oraz chronić swoich granic

W poniedziałek w Budapeszcie odbyło się spotkanie szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) z udziałem prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Na wspólnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki mówił o tematach poruszonych podczas spotkania. Przypomniał kryzys finansowy 2008 r. i podkreślił potrzebę "uczenia się na tamtych błędach".

"Starajmy się zaproponować system, który uniemożliwi spekulantom granie na zmienności cen, bo to jest jedna z podstawowych cech sytemu bankowości inwestycyjnej" - powiedział.

Innym ważnym, według niego, problemem poruszonym w Budapeszcie, był problem migracji.

"Polska broni wschodniej granicy UE i NATO" - podkreślił. Podziękował za słowa uznania usłyszane od innych przywódców. "Musimy potrafić chronić swoje zewnętrzne granice. (...) Musimy zapobiegać przemytowi ludzi, (wykorzystywaniu ich) jako żywych tarcz, tak jak teraz robi to Łukaszenka i jego mocodawcy przeciwko krajom UE. To jest naczelna zasada w obronie granic UE i jednoczenie w polityce migracyjnej" - powiedział.

Poinformował też, że na prośbę Polski rozmowa pomiędzy przywódcami dotyczyła kwestii praworządności. "To co jest dozwolone w jednym kraju UE, np. We Francji, w Niemczech, musi być dozwolone we wszystkich państwach UE. Inaczej mamy do czynienia z dyskryminacja" - ocenił.

Podkreślił, że Polska nie zgodzi się na dyskryminację. "UE jest grupą 27 suwerennych państw, o równych prawach" - dodał. Powiedział, że równość ta musi dotyczyć różnych dziedzin życia, w tym wymiaru sprawiedliwości.

Poinformował też, że rozmowa dotyczyła Bałkanów Zachodnich, jako "strategicznym, geopolitycznym dopełnieniu projektu UE". "Polska wspiera Węgry całym sercem, aby rozwiązać problem bałkański, który narasta - są tam Chiny, czy Rosja coraz bardziej aktywne, a my chcemy rozwiązać ten problem w ramach naszej rodziny" - powiedział.

Ocenił, że dziś UE konfrontuje się z kilkoma kryzysami jednocześnie. Wymienił:

  • kryzys postpandemiczny, związany z wychodzeniem z pandemii Covid-19
  • kryzys energetyczny,
  • kryzys migracyjny,
  • kryzys bezpieczeństwa wokół Ukrainy, związany z agresywna polityka Rosji
  •   kryzys inflacyjny.

"Tym kryzysom możemy zaradzić tylko razem. Pracując ku wspólnym rozwiązaniom w ramach UE" - powiedział. Podkreślił potrzebę współpracy w ramach UE opartej na szacunku.

Macron: strefa Schengen wymaga głębokiej reformy

Strefa Schengen wymaga głębokiej reformy - ocenił w poniedziałek prezydent Francji Emmanuel Marcon po spotkaniu z premierami V4. Według niego z jednej strony należy wzmocnić ochronę granic zewnętrznych, z drugiej - ograniczyć napływ migrantów.

Na początku swego wystąpienia przywódca Francji zwrócił uwagę, że w poniedziałek przypada 40. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. 30-lecie swego istnienia - jak mówił - obchodzi z kolei Grupa Wyszehradzka. Wyraził zadowolenie z możliwości spotkania z premierami V4 i podziękował szefowi węgierskiego rządu Viktorowi Orbanowi za zaproszenie do Budapesztu.

"Odbyliśmy dzisiaj szereg naprawdę bardzo ciekawych rozmów, także na temat sytuacji kryzysowych. Rozmawialiśmy przede wszystkim o sytuacji na Białorusi" - powiedział Macron i ocenił, że głębokiej reformy wymaga strefa Schengen.

"Ochrona granic zewnętrznych musi zostać wzmocniona, to po pierwsze. Po drugie, jeżeli chodzi o napływ migrantów, to powinien on zostać ograniczony, zharmonizowany, ale również ważny jest tutaj zamysł, aby cofać osoby, które chcą się tu dostać z kraju, z którego pochodzą, szczególnie jeżeli chodzi o osoby, które po prostu z różnych powodów nie mają prawa, aby przebywać na terenie Unii Europejskiej" - mówił prezydent Francji.

Według relacji Macrona tematem dyskusji z premierami V4 była także kwestia praworządności, którą określił jako "egzystencjalną". "Kwestia praworządności jest bardzo ważna, podobnie jak przeciwdziałanie sytuacji, w których dochodzi do dyskryminacji mniejszości" - zaznaczył francuski prezydent.

Zapewnił zarazem o woli wypracowania kompromisowych rozwiązań w różnych sprawach. "Uważam, że są takie tematy, gdzie powinniśmy znaleźć wspólne rozwiązania i powinniśmy współpracować, aby kryzysy rozwiązać" - dodał prezydent.

Kolejnym z poruszanych tematów była energetyka, w tym zastępowanie węgla odnawialnymi źródłami energii i energią jądrową.

Przypomniał, że w kolejnych miesiącach planowany jest m.in. szczyt na temat Bałkanów Zachodnich i obrony UE.

Premier Morawiecki: nasza zdecydowana riposta przesądziła o tym, że Łukaszenka nie wygrał tego sporu

Poprzez akcję dyplomatyczną powstrzymaliśmy dopływ nowych migrantów; nasza zdecydowana riposta przesądziła o tym, że na ten moment Łukaszenka nie wygrał tego sporu - oświadczył w poniedziałek w Budapeszcie premier Mateusz Morawiecki.

Morawiecki wziął tam udział w spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) z udziałem prezydenta Francji Emmanuela Macrona.  Celem spotkania było omówienie aktualnej sytuacji geopolitycznej w Europie, w tym zagrożeń związanych z nielegalną migracją i kryzysem wywołanym cenami energii.

Polski premier na konferencji prasowej po spotkaniu został zapytany o to, co można zrobić, żeby zwiększyć solidarność europejską wobec wyzwań związanych z bezpieczeństwem, m.in. ryzykiem wojny na Wschodzie, czy kwestią migracji i używaniem energii jako szantażu.

Morawiecki podkreślił, że "poprzez akcję dyplomatyczną powstrzymaliśmy dopływ nowych migrantów, teraz ci migranci wracają". "Tutaj nasza zdecydowana riposta zadecydowała o tym, że na ten moment Łukaszenka nie wygrał tego sporu, tej presji, tego szantażu. Jednak na Kremlu na pewno pisane są różne scenariusze i dziś widzimy zaciskającą się pętle wokół Ukrainy" - mówił premier.

Dodał, że Ukraina to "duży, bardzo ważny kraj, od którego losów zależy też spokój i bezpieczeństwo tej części Europy, a może całej Europy".  Podkreślił również, że w dyskusji o sytuacji na wschodniej flance NATO nie sposób pominąć elementu szantażu energetycznego, czy presji wojskowej. "W ramach państw, które nalezą do NATO, dbamy o te elementy bezpieczeństwa i rozmawiamy o nich coraz częściej" - zauważył premier.

Szef rządu zaznaczył, że granica polsko-białoruska staje się coraz szczelniejsza, a wraz z "planem budowy zapory na granicy wschodniej (...) będzie jeszcze szczelniejsza. Tutaj Komisja Europejska mogłaby nie przeszkadzać, tylko pomagać" - ocenił.

Podkreślił, że Białoruś obawia się sankcji gospodarczych i blokady handlowej. "I te narzędzia mamy również w zanadrzu. Tak długo, jak ta eskalacja dzisiaj nie następuje, widzimy jakieś światełko w tunelu, ale jeżeli ona będzie postępować, lub jeżeli będą poszukiwane nowe mechanizmy - przez Mińsk, czy Mińsk i Moskwę, aby zdestabilizować tę część Europy, to nie zawahamy się zaprezentować Komisji Europejskiej i naszym partnerom nowych rozwiązań, które będą miały na celu bardziej zdecydowana odpowiedź przeciwko takim praktykom" - zaznaczył premier.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała już niemal 40 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W listopadzie było 8,9 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, w październiku - 17,5 tys., wrześniu - 7,7 tys., sierpniu - 3,5 tys.

Od 1 grudnia do 1 marca na terenie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania. Obejmuje on 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego.

Aleksandra Rebelińska, Marta Rawicz, Rafał Białkowski, Krzysztof Kowalczyk

kgr/ mar