Jak podał w oświadczeniu rzecznik resortu Ned Price, rozmowa dyplomatów dotyczyła obrony zbiorowej i wspólnego zaangażowania na rzecz suwerenności Ukrainy w obliczu "niesprowokowanej koncentracji sił" Rosji.
"Sekretarz (Blinken) podkreślił wagę dwustronnych relacji i podziękował Polsce za przywództwo na wschodniej flance NATO i w roli przewodniczącego OBWE w 2022 r." - oznajmił Price, dodając że poruszono też tematy gospodarcze, dywersyfikacji energii i zielonej transformacji oraz wspólnych demokratycznych wartości.
W komunikacie Departamentu Stanu po rozmowie z Rauem napisano również, że Blinken pozytywnie przyjął działania prezydenta Andrzeja Dudy, by rozwiązać Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.
"Ten ruch pokazuje jego przywództwo i zobowiązanie do praworządności w Polsce i relacji Polski w UE" - napisał Price.
Komentując wizytę Raua, wicerzeczniczka ministerstwa Jalina Porter podkreśliła podczas telefonicznej konferencji prasowej, że wraz z czwartkową wizytą słowackich ministrów dyplomacji i obrony - podczas której podpisano umowę o współpracy wojskowej Słowacji z USA - pokazują one zaangażowanie USA na rzecz wzmacniania wschodniej flanki NATO. Porter odmówiła jednak komentarza na temat ewentualnych dodatkowych sił USA do regionu.
Szef polskiego MSZ Zbigniew Rau stwierdził po spotkaniu z Blinkenem, że "nic nie wskazuje" na to, by ogłoszone rozmieszczenie dodatkowych 3 tys. żołnierzy USA w Polsce, Rumunii i Niemczech było końcem podobnych działań.
"Cała strategia Paktu Północnoatlantyckiego sprowadza się do tego, by odstraszanie i obrona miały charakter symetryczny, inaczej nie miałoby to sensu" - dodał Rau.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
kgr/