Premier: trzeba zabrać tę podstawową broń z rąk Putina, czyli ropę i gaz

2022-03-04 20:02 aktualizacja: 2022-03-04, 20:27
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Rozmawiamy o tym, by zabrać tę podstawową broń z rąk Putina, czyli ropę i gaz Dlatego zamierzam udać się do niektórych krajów, z którymi będziemy nawiązywać kolejne relacje po to, by ropa i gaz były pozyskiwane z różnych źródeł - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki. Poinformował, że "rząd przygotowuje 'Tarczę antyputinowską', która będzie dotyczyła tych sfer życia gospodarczego, które ucierpiały na skutek inwazji Rosji na Ukrainę".

Szef rządu w piątek na antenie Polsat News podkreślił, że pozostaje w stałym kontakcie z liderami zachodniej Europy i zapowiedział, że w nadchodzącym tygodniu uda się do Londynu na rozmowy z premierem Borisem Johnsonem oraz do Paryża na rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

"To są rozmowy bardzo konkretne o tym, w jaki sposób powstrzymać Putina. A na to jest jedna odpowiedź: my, zachód, możemy go powstrzymać poprzez miażdżące, dotkliwe, powszechne sankcje, z których nie będą mogli uciec" - powiedział Morawiecki.

Oświadczył, że trzeba rozmontować "złotą klatkę, w której zamknęli się Putin i jego oligarchowie.

Premier ocenił, że wprowadzone dotychczas sankcje - patrząc na to, co dzieje się z rosyjską walutą i giełdą - uderzyły bardzo celnie. "Moim zadaniem jest to, żeby te sankcje podtrzymać. Dlatego kilka dni temu byłem w Berlinie, wprost powiedziałem kanclerzowi Scholzowi: muszą te sankcje być wzmocnione. I to jest jakaś kpina, że Sberbank i Gazprombank miałyby być wyłączone np. ze SWIFT" - podkreślił Morawiecki.

"Dlatego upominam naszych partnerów z Zachodu, żeby sami sobie nie zaprzeczali. Nie mogą się skryć za parawanem egoizmu. Dzisiaj Ukraińcy walczą także za ich wolność, za naszą suwerenność, za naszą niepodległość" - dodał.

"Zachód mówi jednym głosem"

Premier był pytany, czy partnerzy Polski rozumieją sytuację w regionie i czy w polityce niemieckiej realny zwrot się dokonał.

"Realny zwrot się dokonał, ale by go utrzymywać, trzeba cementować jedność" - odpowiedział szef rządu. Podkreślił, że właśnie ta jedność jest największą wartością. Ocenił, że Władimir Putin na pewno nie spodziewał się tego zbudowania jedności Zachodu, "niebywałej praktycznie od II wojny światowej". "To, że mówimy jednym głosem, że Polska reżyseruje sankcje, to, że jesteśmy tak bardzo związani z innymi, że budujemy tę flankę wschodnią NATO, że umacniamy ją - tego się na pewno Kreml nie spodziewał" - podkreślił szef polskiego rządu.

Zdaniem premiera jest to dziś sukces Zachodu. "Ale trudno mówić o długofalowym sukcesie tak długo, jak giną niewinne dzieci, kobiety, jak żołnierze walczą na barykadach w miastach Ukrainy" - wskazał.

Pytany, czy póki Niemcy są mocno związani na rynku energetycznym z Rosją, sytuacja wokół Ukrainy ma szansę się zmienić, Morawiecki powiedział, że właśnie dlatego rozmawia "o tym, by zabrać tę podstawową broń z rąk Putina" - czyli sprzedawaną przez niego ropę i gaz. "To dlatego zamierzam udać się również do niektórych krajów, z którymi będziemy nawiązywać kolejne relacje po to, by ropa i gaz były jak najbardziej pozyskiwane z różnych źródeł" - powiedział.

Premiera proszono także o ocenę wypowiedzi odpowiedzialnego za Zielony Ład w UE Fransa Timmermansa, który powiedział w czwartek w programie BBC Radio 4 Today między innymi, że kraje planujące spalanie węgla jako alternatywy dla rosyjskiego gazu, mogą to robić zgodnie z celami klimatycznymi UE. "Wszystko się zmieniło. Tydzień temu historia zatoczyła koło i musimy się z tą historyczną zmianą pogodzić" - powiedział Timmermans.

"Piekło zamarzło, skoro pan Timmermans, który był do tej pory jedną z głównych twarzy Zielonego Ładu, zaczyna rozumieć, że geopolitycznie, geostrategicznie zmieniła się rzeczywistość sprzed tygodnia do dzisiejszego dnia absolutnie zasadniczo. To to jest dobry sygnał, że to jądro elit zachodnich, brukselskich, naprawdę zostało czymś poruszone, czymś wstrząśnięte. Trudno nie być wstrząśniętym tymi tragediami, które dzieją się na ulicach (Ukrainy)" - powiedział szef rządu. 

Premier: Polska jest wielkim hubem humanitarnym dla całej Ukrainy

Premier mówił też o pomocy, jakiej Polska udziela Ukrainie. Wskazywał, że codziennie z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych na Ukrainę wyjeżdża setka tirów z żywnością, materiałami opatrunkowymi, lekarstwami. Transporty - mówił szef rządu - docierają także do miast wschodniej Ukrainy, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza.

"Polska jest wielkim hubem humanitarnym dla całej Ukrainy. Oprócz przyjmowana uchodźców to na nas polegają teraz Ukraińcy, a także nasi partnerzy z zachodu, którzy chcieliby pomóc Ukrainie w dostarczaniu dóbr podstawowej potrzeby" - mówił Morawiecki. 

Premier poinformował następnie, w zamieszczonym na Facebooku podkaście, że już w najbliższym tygodniu do Sejmu trafi ustawa, która będzie regulowała wiele tematów związanych z pomocą humanitarną. "I dlatego również otrzymamy środki z UE, aby to także Unia ponosiła część ciężarów związanych z pomocą humanitarną" - zaznaczył szef rządu.

"Fala solidarności w polskim społeczeństwie to jedno, ale nasza pomoc nie może być tylko doraźna, to musi być pomoc na poziomie systemowym. Od tego właśnie są struktury państwa, od tego jest rząd, samorząd, służby i cała administracja" - powiedział premier. (PAP)

Autorzy: Wiktoria Nicałek. Aleksandra Rebelińska, Marcin Jabłoński

mmi/