„Pracujemy jeszcze nad finansowaniem, bo 2022 r. jest bardzo trudny. Wiedzieliśmy, że samorządy będą miały +pod górkę+ ze względu na podatki i COVID-19. Sytuacja na Ukrainie też powoduje, że funduszy jest mniej. Środki ministerialne, możliwości sponsorów, są niższe. Na pewno festiwal rozpocznie się 21 maja. Ile potrwa? Zobaczymy” – powiedział dyrektor Popławski.
29. edycja festiwalu, jednego z najważniejszych wydarzeń światowej sceny lalkarskiej, miała się pierwotnie odbyć w 2020 r. Plany pokrzyżowała pandemia COVID-19. Wydarzenie zostało przesunięte na 2022 r. Miało potrwać od 21 do 27 maja.
Dyrektor Banialuki w rozmowie z PAP powiedział, że od ostatecznej wersji budżetu będzie zależeć kształt programu. Zapewnił, że program wypełnią głównie teatry z zagranicy, z krajów europejskich. Jak zaznaczył, nie planowano udziału scen z Ukrainy i Rosji.
Zdaniem Popławskiego, wpływ na program mogą mieć także obawy związane z bezpieczeństwem.
„W zespołach mogą wystąpić obawy, czy przyjazd jest bezpieczny, ale do maja jest jeszcze sporo czasu. Mam nadzieję, że to barbarzyństwo (wojna w Ukrainie – PAP) już się skończy” – powiedział dyrektor.
Festiwal odbywa się co dwa lata. Pierwsza edycja odbyła się w 1966 r.; impreza nosiła wówczas nazwę „Bielskie Rendez-Vous”. W Bielsku-Białej wystąpiło dotychczas ponad 350 teatrów z około 50 krajów świata, w tym z Japonii, Chin, Hongkongu, Kuby, Togo, Australii, Argentyny, Brazylii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Mongolii, Iranu, Nowej Zelandii, Indii i Wietnamu. Bielski festiwal w 2020 r. został odwołany z powodu pandemii COVID-19. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
mar/