Śmiertelny wypadek na planie filmu "Rust". Zapadł pierwszy wyrok w sprawie

2022-04-21 11:31 aktualizacja: 2022-04-21, 11:41
Alec Baldwin. Fot. PAP
Alec Baldwin. Fot. PAP
Pół roku po przypadkowym zastrzeleniu operatorki Halyny Hutchins przez Aleca Baldwina, zapadł pierwszy wyrok. Dotyczy on skandalicznych zaniedbań dotyczących warunków bezpieczeństwa na planie kręconego wówczas filmu „Rust”.

Biuro Bezpieczeństwa i Higieny Pracy w amerykańskim stanie Nowy Meksyk (gdzie miały miejsce zdjęcia do westernu) nałożyło na firmę, która produkowała ów film, czyli Rust Movie Productions, maksymalną grzywnę w wysokości 136 793 dol. (blisko 600 tys. zł).

W uzasadnieniu kary znalazły się opisy zaniedbań BHP

Jak informuje agencja Associated Press, w uzasadnieniu kary znalazły się opisy zaniedbań BHP, w tym zeznania świadków, że kierownicy produkcji nie podjęli działań w celu wyjaśnienia dwóch innych incydentów z bronią, do których doszło jeszcze przed wypadkiem śmiertelnym. Biuro udokumentowało również skargi dotyczące bezpieczeństwa pochodzące od członków ekipy filmowej. Skargi te, jak podkreślono w raporcie, nie zostały uwzględnione przez producentów filmu.

Do śmiertelnego wypadku doszło 21 października 2021 roku

Do śmiertelnego wypadku doszło 21 października 2021 roku na ranczu w Santa Fe. Podczas przygotowań do kręcenia sceny w małym kościele, Alec Baldwin wycelował z rewolweru w operatorkę Halynę Hutchins. Broń nagle wypaliła, zabijając operatorkę i raniąc reżysera, Joela Souzę.

Nowy raport BHP potwierdza, że rewolwer dużego kalibru został przekazany Baldwinowi przez zastępcę reżysera, Davida Hallsa (który pełnił również funkcję koordynatora ds. bezpieczeństwa) bez konsultacji ze specjalistami od broni palnej, którzy powinni być na planie podczas ładowania broni lub po jej nabiciu. (PAP Life)

dsk/