Znowu czytamy mniej książek. Lepiej było w czasie pandemii

2022-04-22 12:07 aktualizacja: 2022-04-22, 12:19
Fot. PAP/Piotr Polak
Fot. PAP/Piotr Polak
Raport o czytelnictwie mówi o braku trendu wzrostowego. W marcu 2022 roku na pytanie o lekturę co najmniej jednej książki w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie twierdząco odpowiedziało 38 proc. respondentów – dowiadujemy się z opublikowanego w piątek dokumentu.

W piątek Biblioteka Narodowa udostępniła dokument zatytułowany „Raport o stanie czytelnictwa w pierwszym kwartale 2022 roku”. Wnika z niego, że od jesieni 2021 do wiosny 2022 przynajmniej jedną książkę przeczytało 38 proc. Polaków.

Jak poinformowano, „pytania ankietowe zadawano respondentom jesienią 2021 i wiosną 2022, m.in., w jaki sposób najchętniej spędziliby czas wolny”. Z badań wynika, że choć w pierwszym roku pandemii Polacy chętniej niż w poprzednich latach sięgali po lekturę książek, rok następny przywrócił stan relatywnie słabego na tle innych państw zachodnich zainteresowania czytaniem.

Autorzy raportu, Roman Chymkowski i Zofia Zasacka, zaznaczyli, że  „wśród pożądanych, ale także wśród realizowanych zajęć w wolny listopadowo-grudniowy dzień w 2021 roku i na wiosnę w marcu 2022 roku najważniejsze było oglądanie telewizji, filmów lub seriali (….). W następnej kolejności znalazły się spotkanie z rodziną lub znajomymi w domu bądź poza domem oraz spacer lub mała wycieczka. Zarówno jesienią, jak i wiosną wielu Polaków sygnalizowało swoje zmęczenie i chęć wcześniejszego pójścia spać, kiedy tylko będą mieli wolny czas dla siebie”.

Najmłodsi korzystają z mediów cyfrowych

Najmłodsi z respondentów zadeklarowali, że zapotrzebowania lekturowe najchętniej realizują poprzez media cyfrowe, czytając wiadomości w internecie i posty w mediach społecznościowych. Po gazety i czasopisma sięgają w większości osoby badane powyżej 60. roku życia.

Chęć przeczytania w wolnym czasie przynajmniej jednej książki na przełomie lat 2021/2022 zadeklarowało 11 proc. Polaków (z czego proc. to kobiety, a 8 proc. - mężczyźni). Jak zaznaczono, zanotowany wynik wypisuje się w tendencję spadkową obserwowaną od wielu lat.

„Tak jak dotychczas, czytelnicy książek to przede wszystkim osoby najlepiej wykształcone, częściej kobiety niż mężczyźni. Prawdopodobieństwo sięgnięcia po książkę maleje przy tym wraz z wiekiem – im starsi badani, tym mniej osób deklarujących lekturę” - czytamy w raporcie. – „Wśród osób posiadających dzieci do 18. roku życia odsetek czytelników jest większy niż w całej populacji, tym niemniej w grupie tej widać też różnice. Rodzice nastolatków (od 13. roku życia) wyraźnie częściej są czytelnikami książek, a ich praktyki lekturowe są bardziej intensywne. Można przypuszczać, że osoby bardziej obciążone opieką nad dziećmi i organizowaniem ich edukacji, rzadziej niż rodzice dzieci w większym stopniu samodzielnych, znajdowały czas na czytanie, co miało znaczenie zwłaszcza w czasie pandemii podczas nauki zdalnej w domu”.

Twórcy raportu zaznaczają, że kolejną istotną zmienną poza wiekiem potencjalnych czytelników, okazuje się poziom wykształcenia oraz subiektywnej oceny ich sytuacji materialnej. „Ci, którzy z optymizmem oceniają swoje położenie materialne, a więc najczęściej osoby z wyższym wykształceniem, częściej czytają książki i mają do tej czynności bardziej pozytywny stosunek” – czytamy.

Jak zauważono: „generalnie, skupieniu na czytaniu i szerzej pojętym uczestnictwie w kulturze sprzyja spokój w dziedzinie podstawowych spraw życiowych”. Przeczytanie choć jednej książki w minionym roku zadeklarowało 64 proc. respondentów, przekonanych, że materialnie stać ich na wszystko, czego potrzebują i są w stanie sporo zaoszczędzić na przyszłość. Z kolei gotowość do przeczytania książki w czasie wolnym od obowiązków zgłosiło 17 proc. Wśród tych badanych, mających przekonanie, że budżet domowy wystarcza im wyłącznie na podstawowe potrzeby.

„Oglądanie filmów i seriali jest – jak się okazuje – praktyką o wiele bardziej egalitarną niż czytanie książek, zwykle nie wymaga tak dużego zaangażowania uwagi, łatwiej współwystępuje z innymi czynnościami. Społeczne warunki sprzyjające lekturze książek są o wiele bardziej złożone niż podłoże, na którym kształtują się nawyki odbioru treści audiowizualnych” – podsumowali autorzy raportu BN.

Książki najczęściej kupujemy w internecie

Badania wykazały, że Polacy w ostatnim roku najczęściej kupowali książki w internecie. Dość popularne wobec nakazu zamknięcia bibliotek z powodu pandemii COVID-19 okazało się pożyczanie książek wśród rodziny i przyjaciół oraz dawanie sobie prezentów książkowych. Ważnym źródłem okazały się m.in., najczęściej dziedziczone po starszych pokoleniach, księgozbiory domowe. 45 proc. (wynik najwyższy) ankietowanych przyznało, że posiada w księgozbiorze domowym od dziesięciu do pięćdziesięciu publikacji książkowych. Zaledwie 1 proc. osób badanych odpowiedziało, że ma ich od pięciuset do tysiąca.

Stan czytelnictwa w Polsce (badanie naukowe BN) realizowano w ramach Planu Ewaluacji i Monitoringu Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021–2025. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach realizacji Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021–2025.

W sobotę obchodzimy „Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich”.(PAP)

mar/