Rosyjscy żołnierze zatrzymują na ulicach miasta nie tylko aktywistów czy uczestników walk w Donbasie, ale też mężczyzn, którzy nie mają żadnego związku ze służbą wojskową ani nie brali udział w akcjach protestu przeciwko okupacji - napisała Denisowa w komunikatorze Telegram. Oficjalną przyczyną zatrzymania jest "naruszenie porządku" albo "złamanie godziny policyjnej" - dodała.
Obok komisariatu policji ciągle stoi kolejka osób, które próbują dowiedzieć się, jaka jest sytuacja ich zatrzymanych bliskich, albo starają się przekazać im jedzenie czy rzeczy.
Świadkowie mówią, że na komisariacie przebywa ponad 10 cywilów, niektórzy z nich są tam przetrzymywani już od kilku tygodni. "Mężczyzn torturują paralizatorami, biją" - zaalarmowała Denisowa.
Jak podkreśliła, najbrutalniej Rosjanie traktują osoby związane ze strukturami siłowymi - członków obrony terytorialnej i byłych uczestników wojny w Donbasie . (PAP)
an/