"Jeden z zastępów (…) dotarł do czterech górników. (…) Nie potrafimy podać identyfikacji, to nie jest ten moment jeszcze" – powiedział Paździorko na briefingu przed kopalnią.
Ratownicy dotarli do 4 z 10 górników poszukiwanych po wstrząsie w Zofiówce. Nie dają oznak życia
Ratownicy biorący udział w akcji po porannym wstrząsie w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju dotarli do czterech z 10 poszukiwanych górników; nie dają oni oznak życia – poinformowali przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia.
Informację o dotarciu do czterech poszkodowanych przekazał dziennikarzom wiceprezes JSW Edward Paździorko. Jak dodał, byli oni ok. 220 m od frontu przodka.
„Ci pracownicy nie dają oznak życia” – powiedział już po briefingu dyrektor ds. pracy w kopalni Marcin Gołębiowski. Chwilę wcześniej o zlokalizowaniu górników zostały powiadomione ich rodziny, które są na terenie kopalni.
Informację przekazano rodzinom górników
"Poinformowaliśmy rodziny o tym, że zlokalizowaliśmy czterech pracowników i zgodnie z dalszymi procedurami będziemy przystępowali do wytransportowania tych pracowników do bazy, gdzie jest lekarz. Nadal będziemy postępowali zgodnie z toczącą się akcją ratowniczą. Akcja trwa nadal" - zaznaczył dyrektor ds. pracy kopalni Zofiówka.
"Na chwilę obecną nie mamy kontaktu z tymi pracownikami" - dodał.
W sobotę ok. godz. 3.40. w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów kopalni Zofiówka doszło do wstrząsu. W jego rejonie było 52 pracowników; 42 wyszło o własnych siłach. Wstrząsowi towarzyszył wypływ metanu, nie doszło jednak do zapalenia ani wybuchu tego gazu. (PAP)
Autorzy: Katarzyna Lechowicz-Dyl, Krzysztof Konopka, Bartłomiej Figaj
kgr/