Posłowie Lewicy zorganizowali konferencję prasową w związku z decyzją RPP o podniesieniu stóp procentowych.
"Dalsze podwyżki stóp procentowych oznaczają, że zaczną znikać w Polsce miejsca pracy, a wiele firm będzie wpadało w kłopoty" - powiedział Adrian Zandberg. "Pan prezes Glapiński przespał moment, kiedy trzeba było działać, a teraz próbuje to pokryć nadgorliwością" - dodał.
Ocenił, że prezes NBP najwyraźniej bierze udział w konkursie, kto w Europie będzie miał najwyższe stopy procentowe, ale - jak dodał - "to będzie miało dramatyczne konsekwencje dla ludzi". "Domagamy się tego, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu została poddana pod głosowanie ustawa klubu Lewicy. Ustawa, która zamraża raty mieszkaniowe na poziomie z grudnia 2019 roku" - apelował Zandberg. "Uważamy, że ludzi którzy spłacają swoje pierwsze mieszkanie nie można traktować tak, jakby byli spekulantami. Państwo musi stanąć w ich obronie" - mówił.
Zwracał uwagę, że projekt który został zaproponowany to jedyny konkret w sprawie skutków podwyżki stóp. Przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki coś mgliście mówił, że poprosi banki, by coś zrobiły z WIBOR-em. "Nie, panie premierze, to trzeba zrobić tu i teraz, bo ludzie nie będą w stanie płacić swoich rat i skończą na bruku" - podkreślał Zandberg. Dodał, że na rozpatrzenie czeka też projekt ustawy o podwyżce dla budżetówki, a także o waloryzacji emerytur. "Tu trzeba działać, a nie zabawiać się w licytację, który bank centralny w Europie najmocniej dokopie ludziom" - przekonywał Zandberg.
Tomasz Trela dodał, że ludzie teraz zaczną liczyć i wybierać, czy "zapłacić za ratę kredytu, czy za czynsz za mieszkanie". "Za to wszystko odpowiada ten szkodnik i nieudacznik Adam Glapiński" - powiedział.
Przypomniał, że obecny prezes NBP jeszcze jesienią zachęcał ludzi do brania kredytów. "Dzisiaj jako człowiek honoru Adam Glapiński powinien podać się do dymisji" - stwierdził Trela.
Prezydent powinien zaś, dodał, wycofać kandydaturę Glapińskiego. "My mówimy wprost, panie prezydencie, proszę wycofać kandydaturę Adama Glapińskiego, dość tego nieudacznictwa w roli szefa NBP" - apelował Trela.
RPP w czwartek zdecydowała o podwyżce wszystkich stóp procentowych NBP o 0,75 pkt proc. Tym samym stopa referencyjna wzrosła do 5,25 proc. w skali rocznej, stopa lombardowa do 5,75 proc., stopa depozytowa do 4,75 proc., stopa redyskonta weksli do 5,30 proc., a stopa dyskontowa weksli do 5,35 proc. To ósma podwyżka stóp w rzędu.
Kadencja Adama Glapińskiego jako prezesa NBP, urzędującego od 2016 r., upływa w czerwcu tego roku.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych 13 kwietnia pozytywnie oceniła wniosek prezydenta Andrzeja Dudy ws. powołania Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa NBP. Wniosek musi jeszcze zostać zaakceptowany przez Sejm w głosowaniu. Szef banku centralnego jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta RP na sześć lat. Prezydent złożył wniosek w styczniu. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
kw/