Prezydent Andrzej Duda wraz z pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą przebywa z oficjalną wizytą w Egipcie. Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Kairze Andrzej Duda powiedział, że "Egipt jest jednym z najważniejszych partnerów Polski wśród państw arabskich".
Prezydent Duda podkreślił, że ma nadzieje że "ta wizyta (...) będzie miała charakter przełomowy i że relacje, które tutaj przez te rozmowy polityczne prowadzimy od przedwczoraj zaprocentują także na przyszłość".
Andrzej Duda zapewnił, że "program wizyty był bardzo bogaty". Wymienił m.in. spotkanie z prezydentem Egiptu Abd el-Fatah es-Sisim i premierem Mustafą Madbulim, z którym otworzył wspólne Polsko-Egipskie Forum Gospodarcze w Kairze.
Prezydent Duda mówił, że toczył rozmowy z egipskimi politykami m.in. o kwestiach energetycznych. "O przyszłych, mam nadzieję, dostawach z Egiptu gazu LNG do Polski do terminalu w Świnoujściu" - powiedział i dodał "w przyszłości mam nadzieje też do nowego terminalu, który zamierzamy ulokować w Gdańsku".
Rozmowy dotyczyły również wspólnych europejskich zakupów gazu. "O potencjalnym kontrakcie, który w tej chwili negocjowany jest jeżeli chodzi o dostawy gazu do Europy przez KE na poziomie UE" - powiedział.
Tematem rozmów było też to, "w jaki sposób doprowadzić do tego, aby ziarno z Ukrainy (...) mogło trafić do krajów Afryki Północnej, mogło trafić do Egiptu". Prezydent zaznaczył, że 80 proc. całego zboża, które jest "zużywane w tym państwie" pochodzi właśnie z Ukrainy. "Powaga tej sytuacji, związana z sytuacją wojny na Ukrainie z punktu widzenia Egiptu i bezpieczeństwa żywnościowego w Egipcie jest ogromna" - powiedział.
Współpraca naukowa i przemysłowa
Prezydent Andrzej Duda podczas rozmowy z polskimi dziennikarzami w Egipcie poinformował, że z prezydentem i premierem tego kraju rozmawiał m.in. o współpracy naukowej i przemysłowej, a także w ramach ONZ oraz o nowej stacji badawczej dla polskich archeologów.
Prezydent Duda w rozmowie z dziennikarzami wskazał, że podczas jego spotkań z premierem i prezydentem Egiptu rozmawiał o współpracy naukowej, jeśli chodzi o gospodarkę wodną. W tym kontekście wskazał na budowaną w Etiopii tamę na Nilu, która powoduje obawy w Egipcie o obniżenie poziomu wody w rzece.
Dodał, że poruszono też kwestię współpracy w ramach ONZ oraz współpracy naszych przemysłów w dziedzinie cyfryzacji, nowoczesnych technologii czy zbrojeniowych.
"Dodatkowo z premierem rozmawiałem na temat bardzo ważnego problemu, który zgłosili mi polscy sadownicy. Dosłownie kilka dni temu, tutaj w porcie w Aleksandrii kilkaset kontenerów z jabłkami z Polski, na skutek zmiany przepisów w Egipcie, stoi i nie mogło do tej pory być odprawionych" - tłumaczył. Andrzej Duda dodał, że prosił premiera Egiptu oraz minister odpowiedzialną za te kwestie o rozwiązanie tego problemu. "Mam nadzieję, że to rozwiązanie w najbliższym czasie się znajdzie" - mówił.
Polski prezydent powiedział, że rozmawiano również o nowej stacji badawczej dla polskich archeologów. "Mam nadzieję, że tę drugą stację badawczą w Luksorze w niedługim czasie będziemy mogli otworzyć. To jest kwestia tego, by władze Egiptu przekazały odpowiednią działkę" - mówił.
Poinformował, że rozmawiano też o udogodnieniach dla polskich turystów, ich bezpieczeństwie, a także o ochronie klimatu, w kontekście zbliżającego się szczytu COP w Egipcie.
Prezydent: słyszę ogromne słowa uznania dla naszego narodu za pomoc Ukraińcom
Słyszę ogromne słowa uznania pod adresem całego naszego społeczeństwa, naszego narodu, wielki szacunek dla Polaków w związku z kwestią uchodźców z Ukrainy - powiedział we wtorek przebywający z wizytą w Egipcie prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda powiedział we wtorek, że jego wizyta w Egipcie przebiega w bardzo przyjaznej atmosferze, a podczas spotkań słyszy bardzo dużo dobrego na temat Polski.
"Przede wszystkim ogromne słowa uznania ze strony właściwie wszystkich władz, nie tylko władz państwowych, ale także władz duchowych - zarówno kościoła chrześcijańskiego koptyjskiego, jak i wspólnoty muzułmańskiej. Wielki szacunek dla Polaków w związku z kwestią uchodźców z Ukrainy, że tyle milionów ludzi zostało w Polsce życzliwie przyjętych, że tylu naszych sąsiadów Ukraińców zyskało u nas schronienie" - mówił prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że kwestia pomocy Polski dla Ukraińców wybrzmiewa przy każdym spotkaniu. "Za każdym razem słyszę ogromne słowa uznania pod adresem całego naszego społeczeństwa, naszego narodu. Jest za co po raz kolejny rodakom podziękować, bo to nam rzeczywiście buduje na świecie wspaniałą markę ludzi, którzy są nastawieni życzliwie, którzy są otwarci, którzy rozumieją także problemy i troski innych" - mówił.
Prezydent zaznaczył, że Egipt postrzega sytuację na Ukrainie ze swojej perspektywy. "Każdy ma swoje relacje choćby wynikające z położenia geograficznego. Polska jest w zupełnie innym miejscu na mapie geopolitycznej świata i w związku z tym Polska ma też inne problemy" - zaznaczył.
Dodał, że Egipt zwraca uwagę na problem wojny w Syrii, na kwestię relacji z Izraelem czy z Sudanem. "Mówił mi prezydent, także pan premier, że sześć milionów uchodźców w sumie z różnych stron, tutaj dookoła jest w Egipcie, że właściwie Egipt musi w tej chwili stać na straży wszystkich swoich granic bardzo silnie, bo tyle jest niepokojów w tej części Afryki, więc to jest spektrum ich problemów" - powiedział.
Jednocześnie dodał, że największym problemem Polski jest dzisiaj wojna na Ukrainie i imperializm rosyjski. "Mówiłem, jak od naszej strony to wygląda, mówiłem jak my tę sytuację postrzegamy i dużo rozmawialiśmy na temat tego, jakie są potencjalne możliwości zakończenia tego konfliktu w sposób jak najbardziej pokojowy, ale oczywiście wszyscy mają świadomość, że to jest bardzo trudna sprawa" - podkreślił prezydent.
Prezydent o obecnym kształcie ustawy o SN: w najważniejszych elementach ustawa pozostaje spójna
Dla mnie w tych najważniejszych, zasadniczych elementach ustawa o Sądzie Najwyższym pozostaje spójna i to jest dla mnie ważna kwestia - powiedział prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do przyjętej w czwartek przez Sejm nowelizacji ustawy o SN.
Sejm uchwalił w ubiegły czwartek zainicjowaną przez prezydenta nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która m.in. likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN, czego oczekuje Komisja Europejska w związku z decyzją TSUE. Likwidacja ID SN to jeden z "kamieni milowych", których wdrożenie ma dać zielone światło dla zaakceptowania przez KE polskiego KPO. Wcześniej premier Mateusz Morawiecki zapewniał w Sejmie, że "wynegocjowaliśmy KPO" i "zakończyliśmy negocjacje z KE kamieni milowych", związanych w KPO. Zapowiedział też przybycie 2 czerwca do Polski szefowej KE Ursuli von der Leyen na podpisanie "kamieni milowych".
Prezydent Duda, pytany we wtorek w Kairze, czy planuje spotkanie z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen podczas jej wizyty w Warszawie, powiedział, że "z przyjemnością się z nią spotka".
"Mieliśmy ostatnio cały szereg spotkań - poczynając od współorganizowanej przez KE zbiórki funduszy dla Ukrainy, która odbywała się w Warszawie i w której miałem przyjemność uczestniczyć właśnie z panią Ursulą von der Leyen, poprzez moją wizytę w Brukseli - zaraz potem, kiedy przygotowałem i złożyłem projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym" - zwrócił uwagę Duda.
"Na pewno będziemy rozmawiali o różnych szczegółowych kwestiach" - dodał, odnosząc się do wizyty szefowej KE w Warszawie.
Dopytywany o to, jak ocenia kształt zainicjowanej przez niego ustawy o SN po pracach w Sejmie, prezydent powiedział, że dla niego "w najważniejszych, zasadniczych elementach ustawa pozostaje spójna". "I to jest dla mnie kwestia ważna" - przyznał.
"Zasadniczym moim celem było usprawnienie funkcjonowania Sądu Najwyższego, usunięcie wątpliwości, które narosły wokół Izby Dyscyplinarnej. Trzeba było to przeciąć" - podkreślił.
Jak mówił, "to były przede wszystkim wątpliwości, które powodowały u nas w kraju wewnętrzne tarcia - w środowisku sędziowskim, w środowiskach prawniczych; politycy różne rzeczy na ten temat opowiadali w kraju i poza granicami".
"Mam nadzieję, że te rozwiązania, które zaproponowałem i które - wierzę w to głęboko - zostaną przyjęte także przez Senat bez jakichś poważnych zmian, że one ostatecznie - w ramach ustawy przyjętej przez parlament - przyjdą do mnie i będę mógł to spokojnie podpisać" - powiedział prezydent.
Przepisy noweli o SN, oprócz likwidacji Izby Dyscyplinarnej i powołania Izby Odpowiedzialności Zawodowej, której składy będą losowane, mają umożliwić wznowienie postępowań sędziom, którym Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet lub stwierdziła odpowiedzialność dyscyplinarną na podstawie zarzutów dotyczących wydanego orzeczenia. Na złożenie wniosku w tej sprawie sędziowie będą mieli sześć miesięcy, a sprawy te rozpatrzy Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Nowela wprowadza także tzw. test niezależności i niezawisłości sędziego w toczących się postępowaniach.
W środę nowelizacja o SN zajmie się Senat. Jak powiedział we wtorek marszałek Senatu Tomasz Grodzki, nowelizacja nie wypełnia oczekiwań Komisji Europejskiej, "dlatego w Senacie będziemy intensywnie pracować ze wszystkimi koalicjantami, żeby tę nowelę poprawić".
Rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand przekazał w poniedziałek PAP, że KE "śledzi rozwój wydarzeń". "Fakt, że istnieje ruch, by zreformować reżim dyscyplinarny, jest pozytywnym krokiem. Ostatecznie znaczenie będzie miał zakres i treść aktu prawnego, finalnie przyjętego przez polski parlament. Niezbędne jest, aby wszelkie takie przepisy były zgodne z prawem UE i rozwiązywały kwestie, podniesione przez Trybunał Sprawiedliwości UE" - oświadczył Wigand.
TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów, odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.(PAP)
Prezydent: od początku mówiłem, że przyjęcie kolejnych pakietów sankcji wobec Rosji jest bardzo ważne
Podczas briefingu prasowego prezydent został zapytany o reakcję na uzgodniony przez unijnych przywódców w nocy z poniedziałku na wtorek szósty pakiet sankcji wobec Rosji.
"Od samego początku mówiłem, że przyjęcie kolejnych pakietów sankcji jest bardzo ważne, dlatego że my nie mamy jako wspólnota międzynarodowa - w tym przypadku Unia Europejska - innych narzędzi oddziaływania na Rosję, na to, żeby wymusić na Rosji zaprzestanie tej agresywnej napaści na Ukrainę, niż właśnie takie środki jak sankcje. Przede wszystkim te sankcje o charakterze gospodarczym, polegające na tym, że ogranicza się czy rezygnuje się z zakupów bardzo ważnych czy fundamentalnych dla rosyjskiej gospodarki surowców, z których ta gospodarka i budżet rosyjski czerpie ogromne dochody. Myślę tutaj o ropie naftowej i gazie" - wyjaśnił.
Prezydent zwrócił uwagę, że uzgodnienie sankcji jest trudne, ponieważ niektóre kraje są "kompletnie uzależnione" od rosyjskich surowców. "My od dawna widzieliśmy ten problem i od dawna prowadzimy działania w kierunku dywersyfikacji. Po to zbudowaliśmy gazoport w Świnoujściu, po to budowaliśmy przez ostatnie lata interkonektory łączące nas z naszymi sąsiadami – Słowacja, Czechy, Litwa, z Niemcami" - powiedział.
Dodał, że w tej chwili "dokonujemy dywersyfikacji dostaw, jeżeli chodzi o źródła dostaw ropy naftowej do Polski". "PKN Orlen jakiś czas temu podpisał kontrakty na dostawy z Saudi Aramco, a więc inny kierunek niż rosyjski. Są deklaracje, że do końca roku możemy tych zakupów rosyjskiej ropy naftowej zaprzestać, więc jesteśmy w lepszej sytuacji niż inne kraje. Gdyby wszystkie kraje były w takiej sytuacji jak my, pewnie dyskusja na temat szóstego pakietu sankcji byłaby znacznie krótsza, a może ten pakiet sankcji byłby silniejszy, ale jest jak jest. Dobrze, że został ustanowiony" - ocenił prezydent. (PAP)
autorzy Daria Porycka, Aleksandra Rebelińska, Adrian Kowarzyk, Marcin Chomiuk, Agata Zbieg
an/