PAP na MŚ. Konflikt wokół sztafety kobiet. Czy mimo sporu mamy szansę na medal?

2022-07-20 11:31 aktualizacja: 2022-07-21, 11:02
Lekkoatletyczne mistrzostwa świata - Eugene 2022. Polka Anna Kiełbasińska na mecie kwalifikacyjnego biegu na 400 m, fot. PAP/Adam Warżawa
Lekkoatletyczne mistrzostwa świata - Eugene 2022. Polka Anna Kiełbasińska na mecie kwalifikacyjnego biegu na 400 m, fot. PAP/Adam Warżawa
"Sztafeta pań 4x400 m pobiegnie w najsilniejszym składzie" - zapewnił PAP wiceprezes PZLA Tomasz Majewski. Jego ocena pierwszej części mistrzostw świata w Eugene w wykonaniu Polaków jest bardzo pozytywna.

"Po połowie mistrzostw świata w Eugene jesteśmy zadowoleni, bo to nie tylko trzy medale, ale także kilka miejsc finałowych. Wyglądamy nieźle. Do tego świetny, niespodziewany start Kasi Zdziebło w chodzie na 20 km i medal. Na ten moment mistrzostw naprawdę jest dobrze" - ocenił w rozmowie z PAP Majewski.

Mówił o tym, że Polacy są jak do tej pory jedyną europejską nacją, która idzie szeroko i liczy się w wielu konkurencjach. Wskazał na Brytyjczyków i Niemców, kraje nie tak dawno od nas lepsze, a teraz w wyraźnym kryzysie.

Dotychczas Polacy zdobyli w USA trzy medale. Złoty w rzucie młotem wywalczył Paweł Fajdek, srebrny Wojciech Nowicki, a Zdziebło była druga w chodzie na 20 km. Do tego Polacy moją swoje kolejne szanse.

"Na pewno byłbym zadowolony, gdybyśmy powiększyli dotychczasowy dorobek medalowy i sięgnęli po kolejne miejsca na podium. Bardzo cieszymy się jednak z miejsc finałowych. Ludzie realizują swoje cele i wchodzą do najlepszej ósemki globu. Nie muszą czasami zdobywać medali, ale pokazują, że są w światowej czołówce. To na pewno cieszy. Gdyby jeszcze parę medali wpadło, to na pewno byłoby fajnie" - dodał.

Konflikt wokół żeńskiej sztafety 4x400 m.

Polska będzie miała jeszcze swoje medalowe szanse w Eugene m.in. w chodzie na 35 km pań i panów, na 800 m mężczyzn, w rzucie oszczepem kobiet, a także w żeńskiej sztafecie 4x400 m.

Konflikt w niej wybuchł na dobre na początku mistrzostw. Zamieszanie związane z występem polskiego miksta w Eugene związane było z nowym regulaminem tej konkurencji. Zakłada on, że trenerzy mogą po rozgrywanych tego samego dnia eliminacjach wymienić zaledwie jednego zawodnika z czteroosobowego składu.

Anna Kiełbasińska - mająca drugi czas w żeńskiej części polskiego teamu w tym sezonie - wydała przed startem eliminacji oświadczenie, w którym poinformowała, że nie będzie biegać w sztafecie mieszanej. Wskazała, że wcześniej była zapewniana o występie tylko w finale tej konkurencji, a nie konieczności dwóch biegów jednego dnia.

"Wczoraj podczas zebrania sztafety mieszanej - po treningu - nagle usłyszałam, że sztab szkoleniowy dopiero co odkrył, że światowa federacja zmieniła zasady i w takim razie ja mam biegać w obydwu biegach sztafety mieszanej 4x400m" - kontynuowała.

Zapewniła, że wiedziała o nowym przepisie wcześniej i w obliczu startów indywidualnych oraz sztafety 4 x 400 m pań nie czuła się na siłach biegać w piątek zarówno w eliminacjach, jak i w finale. Dodatkowo argumentowała, że przed MŚ zapewniono ją o innym planie i scenariuszu, a mianowicie jedynie biegu już w bezpośredniej walce o medale.

Trener Aleksander Matusiński nie chce komentować sprawy do zakończenia mistrzostw.

Biegający w sztafecie zawodnicy jednoznacznie krytykowali jednak Kiełbasińską i jej rezygnację ze startu w mikście. Justyna Święty-Ersetic powiedziała wprost, że nie wyobraża sobie w obliczu tego, co się stało, biegania z Kiełbasińską w żeńskiej sztafecie. "Idea zespołu i wzajemnego wsparcia została zaburzona" - mówiła. Mikst zajął czwarte miejsce.

Tomasz Majewski zabiera głos w sprawie sporu

Inaczej patrzy na to Majewski, który zdecydował się w końcu zabrać głos w tej sprawie w rozmowie z PAP.

"Proszę pamiętać, że tu wszyscy mają jeden cel, czyli najlepszy wynik sportowy. I zawodniczki i związek oraz trenerzy idziemy w jednym kierunku. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze" - powiedział Majewski.

Zapewnił, że sztafeta wystartuje w najmocniejszym składzie, a używanie przez niego autorytetu nie będzie potrzebne do godzenia zwaśnionych stron" - dodał. (PAP)

Z Eugene Tomasz Więcławski

js/