Gwiazdor „The Disaster Artist”, który w wyniku oskarżeń o molestowanie seksualne uczestniczek prowadzonych przez siebie zajęć z aktorstwa na pewien czas usunął się w cień, przymierza się właśnie do wielkiego powrotu na duży ekran. James Franco wystąpi w nadchodzącej biografii córki Fidela Castro zatytułowanej „Alina of Cuba: La Hija Rebelde”. Za reżyserię odpowie Miguel Bardem, zaś scenariusz napiszą nominowany do Oscara Jose Rivera i zdobywca nagrody Pulitzera Nilo Cruz. Franco wcieli się w nieżyjącego kubańskiego przywódcę, a na ekranie partnerować mu będą m.in. Ana Villafane i Mía Maestro. Zdjęcia mają ruszyć na terenie Kartageny i Bogoty już 15 sierpnia.
Decyzja o obsadzeniu okrytego złą sławą aktora nie spodobała się sporej części internautów. Jedni są zdania, że Hollywood za szybko wybaczyło mu dawne występki, inni twierdzą, że Fidela Castro powinien zagrać rodowity Kubańczyk lub przynajmniej osoba o latynoskich korzeniach. Głos w tej sprawie zabrały też znane postaci z branży filmowej. Scenarzystka Tanya Saracho stwierdziła, że angaż Franco to „absolutne bluźnierstwo”, a aktorka Jenni Ruiza dodała, że jest „skonsternowana z powodu rażącego braku szacunku, jaki przemysł filmowy nadal okazuje latynoskim aktorom”. Podobnego zdania jest nagrodzony statuetką Emmy kolumbijsko-amerykański aktor John Leguizamo. „W taki oto sposób Hollywood wyklucza nas i kradnie nasze rodzime narracje. Bojkotujmy to! Nie mam problemu z Franco, ale on nie jest Lasynosem! To zwyczajnie popieprzone” – napisał w mediach społecznościowych.
Córka Castro chwali decyzje castingowe twórców
Z opiniami krytyków nie zgadza się natomiast córka byłego przywódcy Kuby, Alina Fernandez. Jak podkreśliła w rozmowie z serwisem „Deadline”, jest zachwycona decyzjami castingowymi twórców nadchodzącego filmu o niej. "Jamesa Franco wyróżnia oczywiste fizyczne podobieństwo do Fidela Castro, nie wspominając o jego charyzmie i umiejętnościach. Z kolei Ana Villafane to absolutnie niezwykła, szalenie utalentowana aktorka i świetna piosenkarka. Uważam, że dobór obsady jest znakomity. Jestem bardzo wdzięczna za zaangażowanie do tego projektu tylu wspaniałych, uzdolnionych osób” – powiedziała Fernandez, która na planie filmu będzie pełnić obowiązki konsultantki biograficznej i historycznej.
O tym, że Fidel Castro jest jej biologicznym ojcem, Alina dowiedziała się w wieku 10 lat. Gdy dorosła, stała się antykomunistyczną aktywistką i zagorzałą przeciwniczką rządów Fidela Castro. Za próby opuszczenia kraju była kilkakrotnie aresztowana. W 1993 roku uciekła do Hiszpanii, a następnie osiedliła się w Miami. Po sześciu latach od opuszczenia Kuby wydała książkę zatytułowaną „Mój ojciec Fidel”. Opisała w niej ponurą rzeczywistość dorastania w komunistycznym reżimie i swoją walkę o wyzwolenie się spod władzy despotycznego ojca. (PAP Life)
js/