Były ambasador Białorusi w Polsce: powinniśmy przygotować ruch wyzwoleńczy, który będzie gotów walczyć o niepodległość Białorusi

2022-08-09 07:31 aktualizacja: 2022-08-09, 11:48
 Białoruski polityk Paweł Łatuszka. Fot. PAP/Leszek Szymański
Białoruski polityk Paweł Łatuszka. Fot. PAP/Leszek Szymański
Powinniśmy przygotować ruchu wyzwoleńczy, który będzie gotów walczyć o niepodległość Białorusi i obalić nielegalny reżim - powiedział PAP białoruski opozycjonista, były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka. Dodał, że od wyborów w 2020 r. na Białorusi zatrzymanych zostało 50 tys. osób.

9 sierpnia 2020 r. na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, w których za oficjalnego zwycięzcę uznano ubiegającego się o reelekcję Alaksandra Łukaszenkę z wynikiem 80,1 proc. głosów. Według oficjalnych wyników jego oponentka, popierana przez demokratyczną opozycję Swiatłana Cichanouska zdobyła zaledwie 10,1 proc. głosów. Po wyborach w kraju wybuchły masowe protesty przeciwko ich sfałszowaniu. Wynik wyborów nie został również uznany przez kraje UE oraz m.in. USA. Protesty pociągnęły za sobą nasilające się represje ze strony władz i zatrzymania działaczy demokratycznych.

Łatuszka powiedział PAP, że dzisiaj Białoruś kontroluje totalitarny reżim, a Alaksandr Łukaszenka nielegalnie utrzymuje władze. "Represje rozszerzają się, mamy już prawie 1,3 tys. więźniów politycznych, mamy ogromną liczbę ludzi, którzy zostali zatrzymani - ponad 50 tys. w ciągu dwóch lat, wielu z nich niestety zginęło, jesteśmy krajem okupowanym przez Rosję " - podkreślił białoruski opozycjonista.

Jak mówił, należy wykorzystać wszystkie instrumenty do walki z reżimem w Mińsku i powinna nastąpić "totalna izolacja reżimu i totalna polityka sankcji". Zdaniem Łatuszki, Łukaszenka i jego wspólnicy powinni zostać wpisani na listę międzynarodowych terrorystów. "I tu apeluję do rządu Rzeczpospolitej Polskiej, żeby Łukaszenka i jego wspólnicy, którzy brali udział w przymusowym lądowaniu samolotu Ryanair w ub. roku - to można uznać jako akt terrorystyczny - zostali wpisani na tę listę" - powiedział Łatuszka.

W maju ubiegłego roku w wyniku działań władz białoruskich samolot linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku. Pretekstem było rzekome zagrożenie bombowe. W efekcie aresztowano m.in. białoruskiego opozycjonistę Ramana Pratasiewicza, obecnego na pokładzie samolotu.

Łatuszka zaapelował również do władz wszystkich krajów, w których wszczęte są sprawy dotyczące stosowania tortur wobec obywateli Białorusi, by nadać tym sprawom bieg. Jak mówił, ustalono już tożsamość wielu funkcjonariuszy reżimu w Mińsku, którzy stosowali tortury. "Ważne, żeby oni dostali wszystkie wezwania do prokuratur innych krajów, to daje im absolutnie jasny sygnał, że nigdy nie unikną odpowiedzialności, przez całe życie gdziekolwiek by się nie znajdowali, mogą być zatrzymani i ukarani. I to będzie działało destrukcyjnie na władzę Łukaszenki" - powiedział Łatuszka.

Dodał, że należy też stosować takie same sankcje zarówno wobec Rosji, jak i Białorusi. "Apelujemy do naszych partnerów amerykańskich, jeżeli wprowadzone są sankcje w stosunku do banku centralnego Rosji, to dlaczego do tej pory nie wprowadzono sankcji w stosunku do banku narodowego Białorusi" - powiedział Łatuszka.

Przyznał, że społeczeństwo jest podzielone, ale Łukaszenka ma poparcie w granicach 20-25 proc. i są to ludzie, którzy zawsze głosowali na niego. "Absolutna większość Białorusinów jest przeciwko Łukaszence, nie uważają go za legalnie wybranego prezydenta kraju" - podkreślił.

Pytany o nastroje społeczne dwa lata po wyborach prezydenckich i brutalnym stłumieniu protestów podkreślił, że społeczeństwo jest zastraszane. "Na Białorusi zostało zlikwidowanych 900 organizacji pozarządowych, społeczeństwo obywatelskie przestało istnieć, zatrzymani zostali kierownicy wszystkich niezależnych związków zawodowych, partii politycznych, ruchów, a także aktywiści, profesorowie i nauczyciele" - powiedział Łatuszka.

"Mamy tyranię w najgorszym rozumieniu tego słowa i oczywiście jest strach, ale jest też coraz większa grupa ludzi, którzy są gotowi do aktywnych działań, chcą być przygotowani do walki. Wtedy, kiedy wygra Ukrainy, my powinniśmy być gotowi do tego, żeby skorzystać z możliwości i obalić reżim na Białorusi, bo on jest nielegalny" - powiedział Łatuszka.

Podkreślił, że jest pewien, że Ukraina zwycięży w wojnie z Rosją i to stworzy "możliwość" dla Białorusi. "Ale polityka i sytuacja geopolityczna może podyktować inne warianty, dlatego powinniśmy już być przygotowani w jak najszybszym czasie do walki o niepodległą, niezależną Białoruś. Powinniśmy wykonać pracę domową, powinniśmy przygotować ten ruchu wyzwoleńczy wewnątrz Białorusi, który będzie gotów walczyć o niepodległość" - powiedział Łatuszka.

Przekazał, że w poniedziałek i wtorek w Wilnie odbywają się konsultacje białoruskich sił demokratycznych i omawiana jest strategia dalszych działań - omawiany jest m.in. plan stworzenia "ciała politycznego, które będzie faktycznie gabinetem, rządem demokratycznej Białorusi" oraz oczekiwana jest w tym zakresie decyzja Swiatłany Cichanouskiej. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa

an/