Dzięki nagraniu wykonanemu przez zajmującą się ekspedycjami nurkowymi firmie OceanGate Expeditions po raz pierwszy możemy tak dokładnie przyjrzeć się wrakowi Titanica, który spoczywa od 110 lat prawie 4 km pod powierzchnią północnego Atlantyku. Na filmie wyraźnie widać dziób statku, potężną kotwicę i jej łańcuch, mosiężne kabestany i kocioł. Nagranie ma jakość 8K, czyli 7680 × 4320 pikseli. Tak wysoka rozdzielczość zapewnia „zdumiewający poziom szczegółowości” i kolorów obrazu, a także pozwala powiększać wybrane fragmenty bez utraty jakości. Dzięki temu można dostrzec nigdy wcześniej nie widziane szczegóły, np. wyryty na kotwicy na lewej burcie napis „Noah Hingley & Sons Ltd”.
Nagrania dokonano z pokładu batyskafu Titan, który jest wyposażony w supernowoczesne kamery rejestrujące obraz w wysokiej rozdzielczości. "Załoga natrafiła na ogromną, 15-tonową kotwicę, która wciąż znajduje się na pokładzie wraku i szekle, pierwotnie przymocowane do głównego masztu, który teraz się zapadł. W dalszej części filmu widać trzy okrągłe konstrukcje wzdłuż wewnętrznej strony relingu. Są to potrójne kluzy, przez które prowadzone były liny cumownicze, aby podczas pobytu w porcie przymocować statek do nabrzeża" – relacjonuje ostatnią wyprawę PH Nargeolet, nurek i podwodny pilot. Członkowie ekspedycji po raz pierwszy w historii mieli możliwość zobaczyć też luk ładowni numer jeden i wykonane z brązu kabestany. Na filmie uchwycono też liczne elementy konstrukcji, które zawaliły się lub odpadły od wraku, wskutek postępującego rozkładu statku.
"Ten niesamowity film pokazuje jeden z kotłów, który spadł na dno oceanu, gdy Titanic rozpadł się na dwie części. Warto zauważyć, że jest to ten sam pojedynczy kocioł, który po raz pierwszy zauważono, gdy w 1985 r. zidentyfikowano wrak Titanica" - powiedział Rory Golden, ekspert OceanGate Expeditions, który wielokrotnie nurkował we wraku słynnego liniowca.
Kolejne nagrania
W najbliższych latach możemy się spodziewać kolejnych takich filmików, bo badacze mają już zaplanowane kolejne eksploracje wraku. „Dzięki niezwykłej szczegółowości nagranie pomoże naszemu zespołowi naukowców i archeologów morskich dokładniej opisać rozpad Titanica, gdy będziemy rejestrować nowy materiał filmowy w roku 2023 roku i kolejnych” - poinformował w oświadczeniu Stockton Rush, prezes OceanGate Expeditions.
Film powstał podczas drugiej z corocznych wypraw firmy OceanGate Expeditions na Titanica, w czasie których „specjaliści misji” i badacze mają możliwość oglądać wrak transatlantyku z wnętrza batyskafu Titan. Ośmiodniowe misje odbyły się w maju i czerwcu, a każdy komercyjny pasażer, nazywany „specjalistą misji” musiał zapłacić 250 tys. dolarów - o 125 tys. więcej niż przed rokiem. Komercyjni uczestnicy misji, czyli “specjaliści”, do miejsca, w którym spoczywa wrak Titanica, popłynęli statkiem ekspedycyjnym z St John's w Nowej Fundlandii w Kanadzie. Następnie, razem z archeologami, nurkowali pięcioosobowym batyskafem. Na każde nurkowanie, które trwa 8-10 godzin, “Titan” zabiera maksymalnie trzech “specjalistów misji”.
Wyprawy takie jak ta wywołują wiele emocji. Nie tylko dlatego, że ujawniają skrywane w głębinach sekrety legendarnego statku, lecz także dlatego, że budzą obawy o zachowanie integralności wraku. Szczególnie kontrowersyjne były nurkowania Jamesa Camerona w 2001 roku, kiedy to uderzenie łodzi podwodnej o kadłub Titanica naruszyło stabilność promenady. Zdaniem ekspertów z Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej konstrukcja statku prawdopodobnie zawali się w ciągu najbliższych 40 lat. (PAP Life)
gn/