"Deputowani Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji - PAP) coraz częściej mówią o wojnie z Zachodem i o tym, że konieczna jest mobilizacja" - powiedział Skibicki w wywiadzie dla portalu Kyiv Post.
Ocenił, że w Rosji nasiliła się "retoryka mobilizacyjna": np. przywódca komunistów Giennadij Ziuganow i inni działacze "mówią o tym, że faktycznie trwa wojna (...) i że potrzebne jest ogłoszenie wojny i mobilizacji".
Skibicki zwrócił uwagę, że rosyjscy politycy głoszą, że chodzi o wojnę "nie po prostu z Ukrainą, a z NATO i USA, dlatego, że te walczą po stronie Ukrainy".
Wywiad ukraiński ocenia przy tym, że poparcie dla mobilizacji dominuje w Rosji wśród osób w wieku powyżej 50 lat, te zaś nie pójdą na front. "Walczyć pójdzie młodzież, która ma 20 i 30 lat" - przypomniał Skibicki.
Tak więc - podsumował - "właśnie ogłoszenie powszechnej mobilizacji będzie wskaźnikiem, który pokaże, na ile naród rosyjski jest gotów prowadzić tę krwawą wojnę".
(PAP)
gn/