Cichanouska: dzięki Noblowi dla Bialackiego doceniono Białorusinów walczących o wolność

2022-10-07 12:23 aktualizacja: 2022-10-07, 14:24
Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
"Pokojowa Nagroda Nobla dla więźnia politycznego, szefa Centrum obrony praw człowieka Wiasna Alesia Bialackiego oznacza docenienie wszystkich Białorusinów walczących o swe prawo do wolności i demokracji" - napisała w piątek na Twitterze liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska, która przebywa obecnie we Francji. "Nobel dla Bialackiego to nagroda dla wszystkich więźniów politycznych na Białorusi" - skomentował opozycjonista, były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka.

"Gratuluję białoruskiemu obrońcy praw człowieka i więźniowi politycznemu Alesiowi Bialackiemu otrzymania Pokojowej Nagrody Nobla 2022" - przekazała na Twitterze Cichanouska.

"To nie tylko (nagroda) dla niego, ale dla wszystkich więźniów politycznych, jakich mamy obecnie na Białorusi. Motywuje nas to do walki i jesteśmy pewni, że zwyciężymy dyktaturę (Alaksandra) Łukaszenki" - powiedział Paweł Łatuszkaw rozmowie z agencją Reutera.

Podobnie uważa Franak Wiaczorka, doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, który stwierdził, że nagroda dla Bialackiego to wyraz uznania dla wszystkich Białorusinów walczących z tyranią Łukaszenki.

"(Bialacki) jest przetrzymywany w nieludzkich warunkach i mamy nadzieję, że (nagroda) pomoże w uwolnieniu jego i tysięcy innych więźniów z cel Łukaszenki i KGB" - przekazał Wiaczorka.

Bialacki przebywa w białoruskim areszcie 

Po nieuznanych za uczciwe wyborach prezydenckich na Białorusi z 2020 roku i fali represji, która po nich nastąpiła, organizacja Wiasna stała się obiektem ataku ze strony reżimu Alaksandra Łukaszenki. Bialacki oraz kilku innych aktywistów trafili do więzienia z zarzutami karnymi.

Obrońcy praw człowieka i niezależni dziennikarze na Białorusi wciąż rejestrują wiele faktów brutalnego traktowania obywateli, którzy są pozbawieni wolności z powodów politycznych.

Przewodnicząca Norweskiego Komitetu Noblowskiego Berit Reiss-Andersen oświadczyła, że chciałaby, aby władze białoruskie umożliwiły Bialackiemu odebranie Pokojowej Nagrody Nobla osobiście 10 grudnia w Oslo, jednak - jak dodała - zdaje sobie sprawę z tego, że jej prośba może być nierealna. (PAP)

mmi/