Grupa założona w 1989 roku przez braci Richarda i Freda Fairbrassów oskarżyła kilka dni temu amerykańską gwiazdę pop o to, że w utworze „Alien Superstar”, umieszczonym na płycie „Renaissance” wykorzystała bezprawnie fragment ich piosenki „I'm Too Sexy”. W wywiadzie dla „The Sun” oświadczyli ponadto, że amerykańska piosenkarka jest arogancka, ale nie będą się z nią sądzić, ponieważ ona ma więcej pieniędzy na adwokatów.
Prawników rzeczywiście Beyonce ma dobrych, bo szybko zareagowali na publikację „The Sun”. W przesłanym gazecie oświadczeniu zapewnili oni, że oskarżenie wysunięte przez członków Right Said Fred jest „błędne, niewiarygodnie i uwłaczające”, bo „pozwolenie nie tylko zostało udzielone, ale zespół publicznie wyraził swoją wdzięczność za obecność na albumie”. Z oświadczenia prawników Beyonce wynika też, że we wspomnianej piosence „nie użyto nagrania dźwiękowego, a wykorzystano jedynie kompozycję”, na co wydawca zespołu zgodził się 15 czerwca 2022 roku. Zespół miał za to otrzymać opłatę w sierpniu tego roku.
Pozostaje więc pytanie, czy bracia Fairbrassowie orientują się, co w ich imieniu robią menadżerowie i wydawcy. (PAP Life)
mj/