Soloch: głos naszego regionu w sprawie transformacji NATO jest słuchany

2022-10-19 18:08 aktualizacja: 2022-10-19, 21:34
Były szef BBN Paweł Soloch Fot. PAP/Piotr Nowak
Były szef BBN Paweł Soloch Fot. PAP/Piotr Nowak
Rola Polski i innych państw we wsparciu Ukrainy przyczyniła się do tego, że opinia krajów regionu w sprawie transformacji NATO jest słuchana - powiedział doradca społeczny prezydenta, były szef BBN Paweł Soloch.

"To nie jest wojna tylko przeciw Ukrainie, to wojna przeciwko Europie, wojna, która zagraża równowadze i bezpieczeństwu całego świata" - powiedział Soloch, który w środę w Warszawie wziął udział w zorganizowanej przez Instytut Sobieskiego konferencji o bezpieczeństwie na wschodniej flance NATO. "Polska jest bezpośrednim zapleczem w tej wojnie" - dodał, podkreślając, że tędy "idzie gros potężnej pomocy z Zachodu", która pomaga bronić się Ukrainie.

"Jak do tej pory udawało się wysyłać wystarczająco mocne sygnały do Rosji, że wszelka próba podważenia czy blokowania tego kanału może się spotkać z odpowiedzią sojuszniczą" - powiedział Soloch, wskazując na obecność żołnierzy i instalacji NATO w regionie.

Wyraził przekonanie, że wobec udzielanej przez Polskę pomocy wojskowej i przyjęcia uchodźców z Ukrainy "trudno rozmawiać o docelowym odbudowaniu pokoju w Europie bez udziału - w pierwszym rzędzie w sposób oczywisty - Ukrainy, ale również bez udziału Polski".

"My, podobnie jak nasi sojusznicy, przede wszystkim państwa flanki wschodniej, chcielibyśmy, żeby z tego zostały wyciągnięte wnioski dla dalszego funkcjonowania NATO" - powiedział.

Przypomniał, że Polska, tak jak kraje bałtyckie, Rumunia i inne państwa regionu, opowiada się za zwiększeniem obecności wojsk sojuszniczych, rozbudową batalionowych grup bojowych do poziomu brygad, zwiększenia zdolności do przerzutu wojsk i transformacji Sojuszu.

"I jesteśmy w tym słuchani razem z naszymi partnerami" - podkreślił. Jak powiedział, chodzi o to, żeby "sam proces decyzyjny był bardziej automatyczny, żeby decyzje w wymiarze wojskowym zapadały szybciej, w sposób bardziej jednoznaczny".

Nawiązując do dyskusji o konieczności standaryzacji uzbrojenia i zwiększenia produkcji broni stwierdził, że "tej broni dzisiaj zwyczajnie brakuje, dlatego Polska sięga po współpracę z Koreą i innymi państwami".

W środę zostało zawarta umowa ramowa na dostawę 288 wyrzutni artylerii rakietowej z Korei Południowej. W sierpniu i wrześniu MON podpisało umowy o dostawach czołgów, gąsienicowych armatohaubic i lekkich samolotów bojowych z tego kraju.(PAP)

autor: Jakub Borowski

mar/