Jak powiedział Michel, dyskusje na szczycie dotyczyły sytuacji na Ukrainie, a z przywódcami rozmawiał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Szczyt unijny był bardzo owocny. (...) Mamy to przekonanie, że kiedy spotkamy się razem, możemy zwiększyć nasz wpływ" - dodał.
Jak zaznaczył, UE będzie musiała przeanalizować kwestie wykorzystania zamrożonych aktywów Rosji do odbudowy i wsparcia Ukrainy.
Na konferencji prasowej w Brukseli po zakończeniu szczytu unijnych przywódców wystąpiła także przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Wskazała, że "bardzo ważne jest, by Ukraina miała stabilny i przewidywalny dopływ środków". "Potrzebuje ona od 3 mld do 4 mld euro miesięcznie, żeby zaspokoić podstawowe potrzeby. Powinno to być zapewnione przez UE, naszych amerykańskich przyjaciół i instytucje finansowe. Dlatego mówiliśmy o 1,5 mld euro miesięcznie dla Ukrainy, które pochodziłyby z Unii Europejskiej. Mówimy zatem o sumie około 18 mld na następny rok" - powiedziała von der Leyen, informując, że unijni ministrowie finansów mają przygotować odpowiedni mechanizm.
"W ostatnim czasie jesteśmy świadkami ohydnych i celowych ataków Rosji na infrastrukturę cywilną Ukrainy. (...) Jesteśmy w bliskim kontakcie z tamtejszymi władzami, badając jak najlepiej i najszybciej możemy pomóc przywrócić prąd, zaopatrzenie w wodę i inne istotne usługi, jak ogrzewanie" - dodała przewodnicząca KE.
"Aktywnie pracujemy nad wspólną deklaracją NATO-UE"
"To jest kluczowy moment, by wzmocnić europejską obronność, zwiększyć współpracę miedzy nami" - mówił podczas konferencji Charles Michel. Jak dodał, powinno się to odbywać we współpracy z NATO.
"Pracujemy aktywnie nad wspólną deklaracją NATO-UE" - zaznaczył, dodając, że w zakresie obronności ważne jest budowanie "technologicznej niezależności".
"Musimy zachęcać do tworzenia innowacji, rozwoju technologicznego i być ambitni w tym zakresie" - zaznaczył Michel. Poinformował, że w konkluzjach szczytu znalazły się też zapisy dot. sankcji na Iran w związku z zaangażowaniem w wojnę na Ukrainie.
"Chiny dążą do zbudowania dominacji w Azji i wzmocnienia wpływów na świecie"
Ursula von der Leyen mówiła także, że "jesteśmy świadkami przyśpieszenia trendów i napięć (w relacjach z Chinami). (...) Chiny kontynuują realizację celu, jakim jest budowanie dominacji w Azji wschodniej i rozbudowywanie swoich globalnych wpływów. Jednocześnie tuż przed inwazją na Ukrainę Chiny i Rosja zawarły porozumienie o głębokim partnerstwie" - powiedziała.
"Te czynniki będą miały wpływ na relacje unijno-chińskie. Chiński system jest fundamentalnie odmienny od naszego. Zdajemy sobie sprawę z natury rywalizacji" - dodała szefowa KE. (PAP)
mmi/