Podkreślił szczególnie rolę czterech państw UE, obok Polski, również Belgii, Grecji i Włoch, które - jak powiedział - "zainicjowały nie tylko dyskusję, ale zakończoną sukcesem długą debatę dotyczącą maksymalnych cen, czy tzw. widełek cenowych".
"Chodzi o zasadnicze ograniczenie cen oraz doprowadzenie do ich ustabilizowanie; ponieważ wszyscy przedsiębiorcy doskonale wiedzą, jak ważna jest także przewidywalność w kalkulacjach cenowych związana z ich inwestycjami i planami biznesowymi" - mówił Morawiecki na konferencji po zakończeniu szczytu UE.
"Nowe rozwiązania, które uzgodniliśmy, nie mogą krępować elastycznych działań państw. Dlatego również na mój wniosek wpisany został do konkluzji taki wymóg, że wszelkie zmiany w tym obszarze muszą charakteryzować się dobrowolnością. My o tę dobrowolność zabiegaliśmy i znalazła się ona również w konkluzjach" - oświadczył.
Premier: uzgodnienia Rady Europejskiej przyczynią się do spadku cen energii
"Ci, którzy dostarczają nośniki energii już uwzględniają naszą interwencję" - powiedział Morawiecki. Zaznaczył, że rynki musiały antycypować uzgodnienia Rady, ponieważ ceny prądu, gazu, węgla zaczęły spadać. "Widzimy pozytywną presję cenową, która - mam nadzieję - za parę miesięcy przełoży się na złagodzenie presji inflacyjnej, z którą się teraz zmagamy" - dodał szef rządu. Zastrzegł, że wiele zależy od przebiegu wojny na Ukrainie.
W piątek po południu gaz w kontraktach na listopad staniał o ok. 12,7 proc. do 111,0 euro za MWh.
autorzy: Mikołaj Małecki, Rafał Białkowski, Ewa Wesołowska
mar/