Forsowanie rzeki i obrona przeprawy – kluczowy element, który może zdecydować o wyniku wojny

2022-11-08 15:20 aktualizacja: 2022-11-09, 08:31
Ćwiczenia Puma 2022 na rzece San, Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana
Ćwiczenia Puma 2022 na rzece San, Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana
Na Podkarpaciu trwają manewry wojsk Grupy Wyszehradzkiej wraz z wojskami brytyjskimi i USA Puma 2022. Są szczególne, bo ich scenariusz ułożony został w odpowiedzi na to, jak walki przebiegają na Ukrainie. A to właśnie tam okazało się, jak ważna jest logistyka i obrona w sytuacji, kiedy trzeba zabezpieczyć np. brzeg rzeki oraz przeprawę z ciężkim sprzętem. „Doświadczenia wojsk ukraińskich pokazują, że jest to bardzo ważny element, dlatego kładziemy na niego duży nacisk” – tłumaczy w rozmowie z PAP.PL gen. bryg. Dariusz Lewandowski, zastępca dowódcy 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Przeprawa przez rzekę – to jeden z kluczowych elementów, który może w decydującym stopniu przesądzić o wyniku wojny. Zwłaszcza, gdy to most pontonowy staje się np. jedyną drogą ucieczki, albo jest niezbędny do przejęcia terytorium wroga. Pokazała to wojna w Ukrainie, kiedy Ukraińcy celowo niszczyli mosty chcąc udaremnić wycofywanie się wojsk rosyjskich. Zaś ci mieli spore trudności, by pod ostrzałem przeprawić się przez rzekę z dużym sprzętem.

Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana

Spektakularną porażką Rosjan była majowa próba przekroczenia Dońca, kiedy z powodu zniszczenia mostu pontonowego przez siły ukraińskie okupanci stracili prawie cały batalion – ponad 70 czołgów i pojazdów opancerzonych oraz setki żołnierzy.

Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana

Zarówno wojska NATO, jak i Grupy Wyszehradzkiej bacznie przyglądają się walce na Ukrainie – stosowanych taktykach i ich skuteczności.

Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana

„Epizod, który dziś ćwiczyliśmy opiera się na doświadczeniach i wnioskach, które wyciągnęliśmy z wojny w Ukrainie. Skupiliśmy się na obronie przeszkody wodnej przed przejęciem jej przez przeciwnika. W tym wypadku kluczowe jest utrzymanie reżimu operacyjnego przemieszczających się wojsk i powstrzymanie przeciwnika przed przejęciem kolejnych dogodnych rubieży, którymi mogą stać się brzegi rzeki” – mówi gen. Lewandowski.

Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana

I dodaje: „Musimy być świadomi, że w obecnych działaniach będziemy świadkami wielu ogniskowo – przestrzennych walk, czyli tego, co dziś obserwujemy na Ukrainie. To oznacza, że będziemy bronili kluczowych dla nas pozycji, a luki między nimi będą wymagały monitorowania. Tu wkraczają artyleria i lotnictwo, które umożliwią nam bardzo szybką reakcję na działania przeciwnika w tych newralgicznych punktach” - mówi gen. Lewandowski.

Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana

Po zbudowaniu mostu pontonowego zadaniem żołnierzy było odparcie przeciwnika, który próbował uniemożliwić wojsku przeprawę przez rzekę.

„Przeprawę wzmacniały tzw. odwody, czyli w tym wypadku amerykańskie wojska aeromobilne, które wcześniej realizowały przemieszczanie drogą powietrzną, a następnie lądowanie w bliskim kontakcie z przeprawą i przejście przez rzekę przy wykorzystaniu transporterów pływających” – dodaje generał.

Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana

W kolejnym kroku przez most pontonowy przejechały kolumny logistyczne z zaopatrzeniem dla walczących na drugim brzegu żołnierzy. Następnie przetransportowane zostały pododdziały węgierskie i polskie.

„Ćwiczenia związane z pokonywaniem przeszkód wodnych odbywają się w ramach Związku Taktycznego 18 Dywizji Zmechanizowanej. Wcześniej ten sam scenariusz ćwiczyliśmy na Wiśle i Narwi, więc poznały go już wszystkie oddziały i pododdziały Żelaznej Dywizji. Doświadczenia wojsk ukraińskich pokazują, że jest to bardzo ważny element, dlatego kładziemy na niego duży nacisk” – mówi gen. Lewandowski.

Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana

W forsowaniu Sanu i zabezpieczeniu przeprawy udział brały polskie pododdziały między innymi z 18 Dywizji Zmechanizowanej, 2 Pułku Inżynieryjnego oraz 25 Brygady Kawalerii Powietrznej, a także pododdziały z pozostałych państw Grupy Wyszehradzkiej oraz Stanów Zjednoczonych.

Fot. st. szer. Sławomir Kozioł/18 Dywizja Zmechanizowana

„Ważne jest to, że ćwiczenie realizowane jest w terenie przygodnym i jednocześnie zurbanizowanym. W bliskim kontakcie jest miejscowość. To wymagało także specyficznego podejścia i poinformowania cywilów o tym, że będziemy prowadzili ćwiczenia. Jest to dzisiaj szczególnie ważne, by pokazywać ludziom, że przygotowujemy się i cały czas się doskonalimy” – zaznacza gen. Lewandowski.

Autorki: Daria Al Shehabi-Krotoska, Kamila Wronowska

kw/