Klątwa karnych Polski na mundialach. Deyna, Żurawski i Lewandowski pudłowali [WIDEO]

2022-11-23 12:58 aktualizacja: 2022-11-23, 17:28
Robert Lewandowski nie strzelił Meksykowi gola z karnego Fot. AA/ABACA/PAP
Robert Lewandowski nie strzelił Meksykowi gola z karnego Fot. AA/ABACA/PAP
Rzuty karne nie są atutem polskich piłkarzy w mistrzostwach świata - od 1978 roku nie wykorzystali trzech z rzędu "jedenastek", w tym Robert Lewandowski we wtorek z Meksykiem (0:0). Po raz ostatni bramkę w taki sposób na mundialu zdobył Kazimierza Deyna z Jugosławią (2:1) w 1974 roku.

Biało-czerwoni występują po raz dziewiąty w mistrzostwach świata. Łącznie wykonywali dotychczas pięć rzutów karnych w turniejach tej rangi, ale tylko dwa pierwsze potrafili zamienić na gola.

W 1938 roku w przegranym 5:6 meczu z Brazylią w 1. rundzie MŚ we Francji (wówczas nie było fazy grupowej) "jedenastkę" pewnym strzałem wykorzystał Fryderyk Scherfke.

Na kolejny występ Polaków w mistrzostwach świata trzeba było czekać do 1974 roku. Kadra Kazimierza Górskiego zajęła wówczas w RFN trzecie miejsce, a po drodze pokonała m.in. Jugosławię 2:1. Jedną z bramek zdobył wtedy z rzutu karnego Kazimierz Deyna.

Deyna nie strzelił

Ten sam zawodnik miał okazję strzelać z jedenastu metrów w MŚ 1978 w Argentynie - w meczu z gospodarzami w drugiej fazie grupowej (w tamtych czasach nie było żadnej fazy pucharowej).

Znakomity pomocnik kopnął jednak za lekko, blisko środka bramki i argentyński bramkarz Ubaldo Fillol złapał piłkę. Polska przegrała z późniejszym mistrzem świata 0:2.

Fot. wikimediacommons/El Graffico

W MŚ 1982 w Hiszpanii i MŚ 1986 w Meksyku polscy piłkarze nie mieli żadnego rzutu karnego.

Żurawski spudłował

Przed taką szansą stanął na mundialu 2002 w Korei Południowej i Japonii Maciej Żurawski, lecz jego strzał w wygranym 3:1 meczu z USA o "honor" obronił Brad Friedel.

W MŚ 2006 w Niemczech i MŚ 2018 w Rosji nie było żadnej "jedenastki" dla biało-czerwonych.

Natomiast w trwającym obecnie mundialu w Katarze drużyna Czesława Michniewicz mogła w ten sposób zdobyć bramkę już w swoim pierwszym meczu - we wtorek z Meksykiem w Dausze.

Lewy spudłował i przeprosił

W 58. minucie australijski arbiter Chris Beath, po otrzymaniu sygnału z VAR i obejrzeniu powtórek na wideo, podyktował "jedenastkę" za faul na Robercie Lewandowskim. Do piłki podszedł sam poszkodowany. Kapitan biało-czerwonych strzelił w kierunku lewego słupka bramki Guillermo Ochoi, lecz doświadczony golkiper odbił piłkę.

Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. Do kronik światowego futbolu przeszedł fakt, że biało-czerwoni po raz trzeci z rzędu w historii tej imprezy nie wykorzystali rzutu karnego.

"Przepraszam i dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. Walczymy dalej o awans" – napisał Lewandowski w mediach społecznościowych.

Natomiast trener Michniewicz powiedział w środowe przedpołudnie dziennikarzom, że 34-letni napastnik wciąż będzie wykonywać "jedenastki" w reprezentacji.

W sobotę biało-czerwoni zagrają z Arabią Saudyjską. (PAP)

mar/