Alfabet mundialu, czyli niespodzianki, kontrowersje, łzy porażki i szczęścia

2022-12-19 08:56 aktualizacja: 2022-12-19, 18:45
Lionel Messi po finałowym meczu w Katarze, PAP/EPA/Tolga Bozoglu
Lionel Messi po finałowym meczu w Katarze, PAP/EPA/Tolga Bozoglu
Argentyna pokonała broniącą tytułu Francję po rzutach karnych w finale 22. edycji piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Konieczna okazała się dogrywka, w której każda z drużyn zdobyła po bramce. Ostatecznie zwycięzcę wyłoniły rzuty karne. Był to jeden z najlepszych meczów finałowych w historii mistrzostw świata. A jak wypadły inne reprezentacje?

A jak Afryka - ten kontynent miał po raz pierwszy w historii mistrzostw świata swojego reprezentanta w półfinale. Maroko dotarło do tej rundy bez porażki, m.in. pokonując w grupie Belgię i remisując z Chorwacją, a następnie eliminując Hiszpanię i Portugalię. Później uległo Francji, a w meczu o trzecie miejsce - Chorwacji;

B jak bezsilność - w tym turnieju wykazała się nią przede wszystkim Dania, mocny kandydat do miana "największego rozczarowania mundialu". Podopieczni trenera Kaspera Hjulmanda jak burza przeszli przez eliminacje (27 punktów i bilans goli 28:1 po dziewięciu kolejkach), zaimponowali dwoma wygranymi z Francją w Lidze Narodów, ale w Katarze nie byli sobą. Po porażkach z Francją i Australią i bezbramkowym remisie z Tunezją pożegnali się z turniejem;

C jak "Canarinhos" - walczyli o swój szósty w historii triumf w mistrzostwach świata i wydawało się, że pierwszą poważną przeszkodą będzie dopiero Argentyna w półfinale. Brazylia niespodziewanie przegrała jednak rundę wcześniej po rzutach karnych z Chorwacją. Po 120 minutach było 1:1, a obie bramki padły w dogrywce;

D jak Deschamps, Didier - był o krok od tego, aby zostać pierwszym w historii selekcjonerem, który poprowadził swoich podopiecznych do dwóch, i to z rzędu, triumfów w MŚ. Na drodze stanęła jednak w finale Argentyna (3:3 po dogrywce, karne 2-4). Pod jego wodzą "Trójkolorowi" zwyciężyli w 2018 roku w Rosji, a 20 lat wcześniej był zawodnikiem zespołu, który sięgnął po Puchar Świata w turnieju w ojczyźnie. Poza nim tylko Brazylijczyk Mario Zagallo (1958 i 1962 jako piłkarz, 1970 jako trener) oraz Niemiec Franz Beckenbauer (1974 jako piłkarz, 1990 jako trener) zdołali odnieść sukces w mundialu w obu rolach;

E jak elita - Argentyńczyk Lionel Messi, Portugalczyk Cristiano Ronaldo oraz Meksykanin Andres Guardado dołączyli do grona piłkarzy, którzy wystąpili przynajmniej w jednym meczu pięciu edycji MŚ. Pozostali to: Niemiec Lothar Matthaeus (1982-1998) oraz Meksykanie Antonio Carbajal (1950-1966) i Rafael Marquez (2002-2018). Z tego grona Ronaldo jest jedynym, któremu udało się zdobyć przynajmniej jedną bramkę w każdym z turniejów;

F jak Frappart, Stephanie - 38-letnia Francuzka została pierwszą kobietą, która sędziowała jako główna mecz na imprezie tej rangi. Dopuszczenie kobiet do składów sędziowskich tegorocznego mundialu już było posunięciem bez precedensu FIFA, aż wreszcie najbardziej doświadczona arbiter poprowadziła mecz. Została wyznaczona do mającego duże znaczenie spotkania Niemiec z Kostaryką, ale szczęścia nie przyniosła żadnej z drużyn, bo obie po nim musiały spakować walizki. Pomagały jej również kobiety - na liniach Brazylijka Neuza Back i Karen Diaz Medina z Meksyku, a rolę czwartego arbitra pełniła Amerykanka Kathryn Nesbitt;

G jak GOAT, czyli "Greatest of all Time" (najlepszy w historii) - dyskusja o tym, czy jest nim Messi, czy Cristiano Ronaldo, czy Diego Maradona, czy Pele, czy jeszcze ktoś inny, zapewne długo nie ucichnie i nigdy nie da jednoznacznej odpowiedzi. Pewne jest jedynie, że w Katarze argumentów do tej debaty dostarczył jedynie ten pierwszy - w swoim piątym występie w MŚ wywalczył - po raz drugi w karierze, po 2014 roku - tytuł najlepszego piłkarza turnieju (siedem goli, trzy asysty) oraz upragnione, pierwsze w karierze trofeum za wygraną w finale;

H jak hat-trick - popisał się nim w finale Francuz Kylian Mbappe, co nie uchroniło jednak "Trójkolorowych" od porażki z Argentyną. Napastnik Paris Saint-Germain, który we wtorek skończy 24 lata, został drugim w historii zdobywcą trzech goli w finale. Pierwszym był Anglik Geoff Hurst w 1966 roku. Mbappe został też królem strzelców tegorocznych MŚ z ośmioma golami. Poza nim w Katarze hat-trickiem popisał się jeszcze tylko Portugalczyk Goncalo Ramos w meczu 1/8 finału pomiędzy Portugalią a Szwajcarią (6:1);

I jak iskrzenie - pomiędzy zawodnikami Argentyny i Holandii w ćwierćfinale. Hiszpański sędzia Antonio Mateu Lahoz pokazał łącznie 18 żółtych i jedną czerwoną kartkę, co jest rekordową liczbą w jednym meczu mundialu;

J jak "jedenastki" - Wojciech Szczęsny został czwartym bramkarzem w historii MŚ, który obronił więcej niż jeden rzut karny (nie licząc konkursów "jedenastek" po dogrywkach). Polak obronił uderzenia z 11 metrów w starciach z Arabią Saudyjską (2:0) i Argentyną (0:2). Przed Szczęsnym po dwa karne obronili też Jan Tomaszewski, Amerykanin Brad Friedel i Hiszpan Iker Casillas, choć ten ostatni w różnych turniejach;

K jak kontrowersje - otaczają gospodarzy każdego z przynajmniej czterech ostatnich mundiali, ale te dotyczące Kataru były szczególne. Nieludzkie traktowanie zagranicznych pracowników, dyskryminacja mniejszości seksualnych, wprowadzony dwa dni przed meczem otwarcia zakaz sprzedaży alkoholu na stadionach, ograniczenia w poruszaniu się dziennikarzy i kibiców to tylko niektóre aspekty turnieju, o których dyskutowano w światowych mediach. Nie bez znaczenia były też upały, które doprowadziły do bezprecedensowego przełożenia rywalizacji z tradycyjnego letniego terminu na późną jesień;

L jak Lukaku, Romelu - jeden z największych pechowców tegorocznego turnieju. Zmarnował kilka stuprocentowych okazji w grupowym starciu z Chorwacją, które Belgia ostatecznie tylko zremisowała 0:0. To oznaczało odpadnięcie z imprezy tzw. złotego pokolenia, które uchodzi za jedno z najsilniejszych w historii, ale pozostaje bez trofeum;

M jak Marciniak, Szymon - pierwszy w historii polski sędzia, który poprowadził mecz finałowy mistrzostw świata. Na liniach pomagali mu Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki, a za ekipę VAR odpowiedzialny był Tomasz Kwiatkowski;

N jak niespodzianki - w fazie grupowej były tak częste, że to słowo straciło na znaczeniu: porażki Argentyny z Arabią Saudyjską, Niemiec i Hiszpanii z Japonią, Belgii z Marokiem, Francji z Tunezją, Portugalii z Koreą Południową, Brazylii z Kamerunem... Zaskoczeniem było też odpadnięcie w tej fazie Niemiec, Belgii czy Urugwaju. Później niespodzianki sprawiły jeszcze ekipy Maroka, eliminując w fazie pucharowej Hiszpanię i Portugalię, oraz Chorwacji, która w ćwierćfinale pokonała Brazylię;

O jak odblokowanie - bramkowego konta Kanady. Pierwszego gola dla tej reprezentacji w historii MŚ uzyskał Alphonso Davies w spotkaniu z Chorwacją (1:4). Drużyna z Ameryki Północnej zagrała w turnieju finałowym po raz drugi. W 1986 roku nie zdobyła ani gola, ani punktu. Tej drugiej statystyki nie udało się poprawić w Katarze;

P jak Pele - w trakcie turnieju w Katarze 82-letni "król futbolu" trafił do szpitala, a jedna z brazylijskich gazet napisała, że otrzymuje opiekę paliatywną, bo przestał reagować na chemioterapię. Tej informacji nie potwierdzono. Trzykrotny mistrz świata od kilkunastu miesięcy zmaga się z nowotworem, we wrześniu 2021 roku przeszedł operację usunięcia guza okrężnicy. Reprezentacja oraz kibice Brazylii prezentowali na stadionach transparenty ze zdjęciem Pelego i życzeniami powrotu do zdrowia;

R jak różnorodność - po raz pierwszy w historii MŚ do fazy pucharowej zakwalifikowały się reprezentacje z sześciu kontynentów. Prym wiodła tradycyjnie Europa z ośmioma ekipami. Z Azji awansowały Japonia i Korea Południowa, z Afryki - Senegal i Maroko, z Ameryki Południowej - Brazylia i Argentyna, z Ameryki Północnej - USA, a stawkę uzupełnia Australia, która jednak w eliminacjach rywalizuje w strefie azjatyckiej;

S jak skuteczność - w 64 spotkaniach turnieju w Katarze padły 172 bramki, czyli najwięcej w historii MŚ. Dotychczas najwięcej goli było we Francji (1998) i Brazylii (2014) - po 171. W tegorocznej edycji średnia bramek na mecz wyniosła 2,69;

T jak tiki-taka - tysiąc podań wymienili piłkarze Hiszpanii w spotkaniu z Kostaryką (7:0). Żadna inna drużyna w historii MŚ nie miała ich tak wiele w ciągu jednego meczu bez dogrywki;

U jak ulga - po 36 latach przerwy reprezentacja Polski w końcu wyszła z grupy w mistrzostwach świata. Biało-czerwoni zremisowali z Meksykiem 0:0, wygrali z Arabią Saudyjską 2:0 i przegrali z Argentyną 0:2 i z czterema punktami dotarli do 1/8 finału. W tej rundzie ulegli Francji 1:3;

V jak Valencia, Enner - doświadczony ekwadorski napastnik, który został zdobywcą pierwszego gola w tegorocznym turnieju. Były gracz m.in. West Ham United czy Evertonu trafił do siatki z rzutu karnego w 16. minucie meczu otwarcia z Katarem (2:0). W tym spotkaniu na listę strzelców wpisał się dwukrotnie, a w sumie zdobył trzy gole, ale jego zespół odpadł w fazie grupowej;

W jak Weah, Timothy - 22-letni syn laureata Złotej Piłki Liberyjczyka George'a Weah. Piłkarz Lille zadebiutował w mistrzostwach świata i - na oczach obecnego na stadionie ojca, który obecnie jest prezydentem Liberii - zdobył bramkę w spotkaniu Stanów Zjednoczonych z Walią (1:1). Był to jego czwarty gol w 29. występie w reprezentacji USA;

Z jak zmiana - podczas spotkania Polski z Arabią Saudyjską (2:0) jeden z kibiców zdjął koszulkę w narodowych barwach drużyny z Bliskiego Wschodu i odsłonił drugą, z nazwiskiem strzelca jednej z bramek Roberta Lewandowskiego. Kapitan biało-czerwonych odnalazł później tego fana i przekazał mu kolejną, z autografem.

kw/